Zagrożenie jest bardzo poważne, dlatego PZD już jakiś czas temu rozpoczął kampanię społeczną poświęconą temu tematowi. Sporym utrudnieniem jest mała ilość czasu na podjęcie działań. PZD zakłada, że gminy będą trzymać się uproszczonych procedur, co daje jedynie 21 dni na zgłaszanie wniosków do planów ogólnych.

Reklama

Likwidacja ROD-ów - o co chodzi?

Do końca 2025 roku gminy muszą przyjąć plany ogólne, które mają zastąpić studium zagospodarowania przestrzennego. W związku z tym należące do nich tereny zostaną podzielone na 13 stref planistycznych, określających przeznaczenie danego obszaru. Zostanie to sprecyzowane w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. W czym tkwi problem? Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zakłada, że miejscowe plany, które powstaną w przyszłości, nie będą mogły naruszać przeznaczenia danego terenu, wynikającego z planu ogólnego.

Reklama

Jeśli ROD-y znajdą się w strefie mającej inne przeznaczenie niż zieleń działkowa, nie będą mogły zostać ujawnione w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. W efekcie będą mogły zostać przymusowo zlikwidowane. Jedynie 3 z 13 stref planistycznych dopuszczają wprowadzenie ogródków działkowych do miejscowych planów. ROD-y muszą zatem trafić do odpowiednich obszarów. W tym miejscu zaczyna się właśnie rola działkowców.

W odpowiedzi na zagrożenie związane z likwidacją ogródków działkowych, PZD nie tylko zobowiązał swoje jednostki organizacyjne do aktywnego udziału w procesie uchwalania planów ogólnych, ale również przyjął pewne wytyczne w tym temacie. Warto dodać, że ustawa pozwala obywatelom oraz organizacjom społecznym aktywnie uczestniczyć w procesie tworzenia planów.

PZD w obronie ogródków działkowych - jakie są plany?

PZD przyznaje, że zabezpieczenie sytuacji planistycznej ogródków działkowych jest najważniejszym zadaniem w nadchodzącym roku. Wskazuje przy tym na konieczność nie tylko samego składania wniosków, ale również działań mających na celu pozyskanie przychylności władz i społeczności lokalnej. Oprócz kampanii społecznej organizacja dąży do zmian legislacyjnych, związanych z możliwością ujawnienia ROD-ów w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego.

Na temat obecnej sytuacji wypowiedział się mecenas Bartłomiej Piech, reprezentujący PZD. W rozmowie z PortalSamorzadowy.pl przyznał, że obecne przepisy dyskryminują działkowców.

- Jest 13 stref planistycznych, jednak możliwość uwzględniania ogrodów działkowych w przyszłych planach miejscowych przewidziano wyłącznie w trzech z nich. Istnieje bardzo dużo ryzyko, że ogrody będą trafiały również do tych pozostałych dziesięciu stref i efekt będzie taki, że taki ogród traci bezpowrotnie szanse na ujawnienie w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie z ustawą, jeżeli teren ogrodów w planie zagospodarowania przestrzennego ma inne przeznaczenie niż zieleń działkowa, to wówczas otwarta staje się możliwość likwidacji tego ogrodu działkowego przez właściciela - czyli przez gminę albo Skarb Państwa - powiedział Bartłomiej Piech.

Jakie działania mogą podejmować działkowcy?

To czy ROD-y zostaną częściowo zlikwidowane, czy jednak znajdą się w odpowiedniej strefie planistycznej, zależy od aktywności działkowców. Mogą oni złożyć wniosek do planu ogólnego, w którym określą preferowane umiejscowienie ogrodu. Nie jest to jednak takie łatwe, jak mogłoby się wydawać. Ze względu na to, że gminy mają mało czasu na dostosowanie się do przepisów, prawdopodobnie będą działać w trybie przyspieszonym. Oznacza to, że działkowcy mają jedynie 21 dni na złożenie wniosków. Poza tym muszą w pierwszej kolejności dowiedzieć się, czy gmina zaczęła już prace w tym kierunku.

We wniosku mają znaleźć się szczegółowe dane geodezyjne. Na szczęście ich uzyskanie nie będzie skomplikowane. W tej sprawie należy skontaktować się z PZD. Organizacja przygotowała także wzór wniosku.

- Jako organizacja przygotowaliśmy wzór takiego wniosku. Zarządy ogrodów zostały zaangażowane w proces udzielania działkowcom niezbędnych informacji oraz w przygotowywanie i udostępnianie im niezbędnych dokumentów - tak, aby każdy z nich miał możliwość spełnienia wymogów formalnych. Należy pamiętać, że wnioski, które nie odpowiadają wymogom formalnym, nie będą rozpatrywane przez gminę - ostrzega mecenas Piech.