W Polsce z ok. 2 mln szamb i pół miliona przydomowych oczyszczalni korzysta ponad 10 mln osób. W związku z wejściem w życie nowelizacji Prawa wodnego oraz niektórych innych ustaw z 2022 roku, uległy zaostrzeniu przepisy dotyczące ewidencjonowania, kontroli szamb i przydomowych oczyszczalni. Nowelizacja przepisów umożliwia nakładanie kar nie tylko na mieszkańców, ale także na gminy.

Reklama

Zgodnie z nowelizacją ustawy Prawo wodne, co najmniej raz na dwa lata gminni urzędnicy powinni sprawdzać m.in. czy właściciele posesji, na której znajduje się szambo, mają podpisaną umowę z firmą asenizacyjną na odbiór nieczystości ciekłych i czy opróżnianie zbiorników odbywa się regularnie.

Kontrole szamb i zgłoszenia na policję

W 2023 roku gminy skontrolowały 25 proc. nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe lub przydomowe oczyszczalnie ścieków. Przykładowo, Związek Celowy Gminy MG-6, który zrzesza 6 gmin członkowskich (Gorzów Wielkopolski, Bogdaniec, Deszczno, Kłodawę, Lubiszyn i Santok) w 2023 roku skontrolował na ich terenie ponad 1000 posesji pod kątem odprowadzania nieczystości ścieków. Kontrolą zostały objęte posesje, w których właściciele odprowadzają nieczystości do zbiornika oraz te, w których ścieki są odprowadzane do przydomowej oczyszczalni ścieków. Okazało się, że w niektórych przypadkach… nie było żadnej instalacji do zgromadzenia nieczystości. Związek zgłosił już prawie 800 takich przypadków na policję.

Reklama

"Za 2023 rok policji zostało przekazanych łącznie 696 zawiadomień dotyczących nie tylko braku posiadania dowodów potwierdzających wywóz nieczystości ciekłych bądź opróżnienia osadnika, ale również takich, gdzie właściciele odprowadzali czystości do gruntu, czyli nieruchomości nie były wyposażone w żadną instalację" - poinformowała Anna Pająk, kierowniczka Działu Komunalnego Biura Związku Celowego Gmin MG-6.

W 2024 roku skontrolowano 211 nieruchomości, z czego na policję zostało już przekazanych 87 zawiadomień o nieprawidłowościach. To oznacza, że nieprawidłowości w postępowaniu ze ściekami stwierdzono w ponad 40 proc. nieruchomości!

Zbyt mało kontroli oczyszczalni i szamb

Na terenie Gorzowa Wielkopolskiego i okolicznych gmin kontrole już się odbywają. Wzrasta też liczba zgłoszeń nieprawidłowości na policję. Jednak nie we wszystkich miejscach w Polsce tak to działa.

W maju BGK we współpracy z Instytutem Edukacji Środowiskowej opublikował raport z którego wynika, że w 2023 roku polskie gminy przeprowadziły kontrole zaledwie w… 25 proc. nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe lub przydomowe oczyszczalnie ścieków.

Okazuje się, że 25 proc. gmin nie przygotowało nawet planu kontroli, a aż 11 proc. przebadanych gmin nie przeprowadziło żadnej kontroli. Czas na zakończenie kontroli gminy mają do 9 sierpnia 2024 roku. Kara finansowa za niedopełnienie tego obowiązku wynosi do 50 tys. zł.

W raporcie czytamy, że w skali całego kraju gminy wydają na przeprowadzenie kontroli posesji z przyłączeniem do szamba ponad 75 mln zł rocznie. Koszt ten ponoszą co najmniej raz na 2 lata.

Raport "Stan przeprowadzania kontroli opróżniania zbiorników bezodpływowych i przydomowych oczyszczalni ścieków" powstał w oparciu o 1227 odpowiedzi uzyskanych od blisko 50 proc. wszystkich gmin w Polsce.

Ścieki do oczyszczalni, nie środowiska

Nowe przepisy wynikające z nowelizacji Prawa wodnego oraz niektórych innych ustaw z 2022 roku mają na celu poprawę stanu środowiska i sprawienie, by ścieki trafiały do oczyszczalni, a nie środowiska naturalnego.

Przewidują one nakładanie kar zarówno na łamiących przepisy mieszkańców, jak i niewywiązujące się z obowiązków gminy. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właściciel nieruchomości posiadającej zbiornik bezodpływowy lub przydomową oczyszczalnię ścieków musi podpisać umowę na odbiór nieczystości.

Zgodnie z ustawą gminni urzędnicy powinni też co najmniej raz na dwa lata przeprowadzać kontrole i składać sprawozdania do WIOŚ oraz Wód Polskich.

Obecnie, z raportów (w tym z raportu Najwyższej Izby Kontroli) wynika, że większość powstających w szambach i przydomowych oczyszczalniach ścieków trafia w sposób niekontrolowany do środowiska. Kontrole i nakładane kary mają sprawić, że mniej ścieków będzie trafiało do środowiska naturalnego, a więcej do stacji zlewnych.