Co chce zmienić rząd?

Jak informuje Portal Samorządowy, główna propozycja rządu to ograniczenie możliwości wykupu mieszkań czynszowych. Obecnie najemcy takich lokali mają szansę na ich wykupienie. Rząd chce, żeby było to możliwe dopiero po 25 latach od oddania mieszkania do użytku i po spłaceniu przez SIM/TBS kredytu na jego budowę. W ten sposób rząd chce, aby mieszkania zbudowane z publicznym wsparciem służyły dłużej jako lokale na wynajem. Prawo do wykupu, które już istniało dla obecnych najemców, ma zostać zachowane.

Reklama

Rząd proponuje też:

  • Wydłużenie programu SBC o rok, czyli do 2026 roku.
  • Zwiększenie budżetu programu SBC z 4,5 mld zł do 6,9 mld zł, co ma pozwolić na budowę większej liczby mieszkań.
  • Większy nadzór samorządów nad TBS-ami i SIM-ami – gminy będą mogły wprowadzać swoich przedstawicieli do rad nadzorczych tych spółek.

Co ważne, minister rozwoju i technologii, Krzysztof Paszyk, zapowiedział, że po wejściu w życie tych zmian, nowo budowane mieszkania spółdzielcze zostaną całkowicie wyłączone z możliwości wykupu na własność.

Co chce zmienić Lewica?

Portal przytacza pomysł posłów Lewicy, którzy idą jeszcze dalej niż rząd i proponują całkowity zakaz wykupu mieszkań wybudowanych w ramach programu SBC. Chcą wycofać przepisy, które obecnie pozwalają na takie przekształcenia własnościowe.

Lewica również proponuje:

  • Większy udział gmin w nadzorze nad TBS-ami i SIM-ami, podobnie jak rząd, ale z konkretnym wymogiem, żeby co najmniej jeden przedstawiciel gminy znalazł się w radzie nadzorczej.
  • Wydłużenie programu SBC o dwa lata.

Po co te zmiany?

Programy takie jak SBC mają być alternatywą dla własności mieszkania i wspierać osoby, które nie mogą sobie pozwolić na zakup lokalu na wolnym rynku, a jednocześnie nie kwalifikują się do innych form pomocy mieszkaniowej. Zmiany mają na celu wzmocnienie tego społecznego charakteru mieszkań czynszowych i zapewnienie, że będą one służyć jak najdłużej jako dostępne lokale na wynajem.

Dyskusja nad tymi projektami już się rozpoczęła w Sejmie.