Wg portalu RynekPierwotny.pl Polska z roku na rok staje się krajem coraz bardziej atrakcyjnym pod względem rosnącego dobrobytu oraz jakości życia nie tylko dla swych rdzennych mieszkańców, ale w coraz większym stopniu także dla imigrantów zarobkowych. Jak powszechnie wiadomo tych ostatnich w ogromnej większości reprezentują przybysze ze Wschodu, głównie obywatele Ukrainy i Białorusi, więc i przez temat wynajmu mieszkania obcokrajowcom należy przede wszystkim rozumieć wynajem przybyszom z tych krajów. Pytanie, na co warto zwrócić uwagę przy tego typu działalności.

Reklama

Po pierwsze - bez większej różnicy

Wynajem mieszkania rodakom i obcokrajowcom nie różni się w jakiś zasadniczy sposób, zarówno w sensie czynności prawnej wymagającej odpowiedniej umowy, wszelkich formalności, jak i ryzyka, które zawsze wkalkulowane jest w przypadku tego typu działalności. Nie ma żadnych potwierdzonych danych, które wskazywałyby na statystycznie większe zagrożenie ze strony cudzoziemców np. zniszczeniem wynajmowanego lokalu czy też problemami z uiszczaniem czynszu najmu. Dlatego też awersja niektórych wynajmujących do obcojęzycznych najemców nie ma głębszego uzasadnienia.

Reklama

Oczywiście w przypadku obcokrajowców, podobnie zresztą jak i rodaków, bardzo ważny jest pierwszy kontakt i starannie przeprowadzony wywiad, połączony ze sprawdzeniem dokumentów. Wg ekspertów portalu RynekPierwotny.pl chodzi głównie o paszport, a tym lepiej jeśli osoba cudzoziemca wylegitymuje się już posiadaną kartą pobytu. Jeśli jej nie posiada, można ustalić, czy będzie się o nią starała na podstawie umowy najmu. Warto zapytać zainteresowanego o wykonywany zawód, miejsce zatrudnienia, planowany okres pobytu czy nawet stan rodzinny. Jeśli osoba potencjalnego najemcy, jej kultura osobista czy sama prezencja nie wzbudzi zaufania wynajmującego pod jakimś względem, lepiej oczywiście poczekać na kolejną, ale nie są to raczej nagminne przypadki.

Po drugie - umowa najmu z cudzoziemcem

Reklama

Przyjęte jest, że umowy najmu z cudzoziemcami powinno sporządzać się nie tylko bezwarunkowo w formie pisemnej, ale też w dwóch językach, polskim i angielskim. To samo dotyczy protokołu zdawczo-odbiorczego. W praktyce chodzi jednak przede wszystkim o to, aby przyszły najemca dokładnie rozumiał treść podpisywanego kontraktu. Tym samym należy na wszelkie sposoby do tego dążyć, a finalnie upewnić się, że tak się stało. W przypadku przybyszów ze Wschodu zazwyczaj praktykuje się umowy tylko w języku polskim, opatrzone odpowiednią adnotacją o zrozumieniu jej treści przez zainteresowanego i jej akceptacji.

Oczywiście najlepszą opcją jest umowa najmu okazjonalnego. Z tym jednak zastrzeżeniem, że trudno jest od obcokrajowca wymagać spełnienia jej wszystkich warunków, ze wskazaniem miejsca zamieszkania na wypadek eksmisji na czele. Stąd też raczej wskazana jest umowa tradycyjna.

Z kolei w kwestii kaucji na pewno nie należy przesadzać z jej wysokością, z drugiej jednak strony to ona właśnie zabezpiecza wynajmującego przed ewentualnymi roszczeniami, które w przypadku obcokrajowców mogą być trudne do egzekwowania. W związku z tym powinna być również w przypadku najemców zagranicznych w odpowiednio bezpiecznej wysokości.
I wreszcie kwestia opłat za media. Należy ją starannie przemyśleć, a następnie omówić z najemcą cudzoziemcem. Trudno bowiem będzie przepisać na czas najmu na niego liczniki z oczywistych względów, przede wszystkim jednak z uwagi na ograniczony zazwyczaj do dwóch-trzech kwartałów okres najmu.

Po trzecie - liczba lokatorów

Jak wiadomo Ukraińcy ¬– podobnie zresztą jak ongiś Polacy – są mistrzami w cięciu wydatków okresowego pobytu zagranicą w celach zarobkowych. Tymczasem koszty dachu nad głową należą do tych najbardziej znaczących. Stąd też stosunkowo często spotykane u imigrantów ze Wschodu dążenie do ich minimalizacji. A to w praktyce jest możliwe tylko za sprawą windowania liczebności lokatorów przypadających na jedno wynajmowane lokum.

Dlatego też wynajmujący powinien przy podpisywaniu umowy dokładnie określić z najemcą obcokrajowcem liczbę osób, jaka będzie zamieszkiwać w wynajmowanym mieszkaniu. Może się bowiem okazać, że wynajmie kawalerkę parze, a pomieszkiwać będzie na 25 mkw. znacznie większe grono "znajomych i przyjaciół". Stąd też wskazane są stosunkowo częste wizytacje lokalu przez wynajmującego, oczywiście tylko i wyłącznie w obecności najemców.

Jak wskazuje portal RynekPierwotny.pl zdarza się jednak, że właściciel mieszkania zgadza się za odpowiednio wyższą stawkę czynszu najmu na ponadprzeciętną liczbę lokatorów cudzoziemców. W takim przypadku jednak musi się liczyć z uwagami czy nawet pretensjami, jakie zapewne prędzej czy później zaczną napływać ze strony sąsiadów i wspólnoty mieszkaniowej.

Po czwarte - wynajem na odległość

W przypadku cudzoziemców może się zdarzyć, że osoba zainteresowana wynajmem odpowie na zamieszczone w sieci ogłoszenie będąc jeszcze u siebie w kraju, planując przyjazd do Polski w perspektywie tygodni czy nawet miesięcy.
Wbrew pozorom to bardzo dobry sposób na znalezienie najemcy. Jeśli aktualna umowa najmu ma wygasnąć np. w ciągu 2 miesięcy, to możliwość "wynajmu na odległość" obcokrajowcowi, który w takim terminie zamierza przybyć do Polski jest optymalnym sposobem na unikniecie sytuacji okresu bezczynszowego. W takim przypadku korespondencyjnie ustala się warunki najmu i podpisuje umowę przedwstępną, którą zazwyczaj uwiarygadnia opłata rezerwacyjna realizowana przez przyszłego najemcę.

Po piąte – świetlane perspektywy

Obecnie dominującą napływową grupą narodowościową na rodzimym rynku wynajmu mieszkaniowego są jak wiadomo Ukraińcy. Nawet jeśli spora część z nich zechce po Nowym Roku poszukać szczęścia u naszych zachodnich sąsiadów, krajowe perspektywy wynajmu obcokrajowcom w dłuższym terminie przedstawiają się bardziej niż optymistycznie. Polska już dziś jest samotnym liderem w UE pod względem ilości przyjmowanych imigrantów. Z danych unijnego urzędu statystycznego wynika, że w roku 2018 w Polsce wydano 635 tysięcy tak zwanych pierwszych pozwoleń na pobyt, co stanowi aż jedną piątą wszystkich decyzji wydanych w ubiegłym roku w całej UE. W tych okolicznościach obecni i przyszli właściciele mieszkań na wynajem mogą zdecydowanie spokojnie patrzeć w przyszłość.