Bardzo małe lokale znajdziemy w Lublinie, Warszawie i Wrocławiu
Informacji na temat "mikromieszkań", warto poszukać na serwisie RynekPierwotny.pl, który obecnie posiada największą bazę ofert deweloperów (około 57 tys. lokali i domów z 2 tys. inwestycji). Gdy jako kryterium przyjmiemy powierzchnię nieprzekraczającą 20,0 metrów kwadratowych, to okaże się, że oferta najmniejszych lokali jest bardzo skromna. Opisywane "mikromieszkania" znajdują się tylko w pięciu inwestycjach deweloperskich. Łączna podaż lokali o powierzchni do 20 metrów kwadratowych, wynosi tylko 46 jednostek.
Warto zwrócić uwagę na jeden lokal o powierzchni zaledwie 12,6 mkw. Takie ekstremalnie małe mieszkanie stanowi jednak rynkowy wyjątek. Większość najbardziej kompaktowych "M" liczy sobie przynajmniej 16 mkw. Znacznie większy wybór będą miały osoby poszukujące nowego lokalu o powierzchni 20-25 mkw. Według danych portalu RynekPierwotny.pl, w całej Polsce znajdziemy około 250 mieszkań o takim metrażu. Przedział metrażowy 25-30 mkw. jest bardziej popularny (około 1 tys. mieszkań dostępnych w całej Polsce).
Jeżeli chodzi o znacznie mniejsze lokale deweloperskie (do 20 mkw.), to takie "M" można znaleźć wyłącznie na terenie Lublina (1 inwestycja), Warszawy (3 inwestycje) oraz Wrocławia (1 inwestycja). Lokalizacje "mikromieszkań" z pewnością nie są przypadkowe. Deweloperzy budujący najmniejsze lokale, liczą między innymi na popyt ze strony wielkomiejskich singli oraz osób planujących wynajem (np. dla studentów). Warto odnotować, że tylko jeden z pięciu inwestorów oferujących "mikromieszkania", podaje orientacyjną cenę w ogłoszeniu (Apartamenty Metro Targówek - od 6,4 tys. zł zamkw.). Osoby kupujące kilka, a nawet kilkanaście "mikromieszkań" na wynajem, z pewnością mają spore możliwości negocjacji cen.
Przepisy mogą uniemożliwić budowę kolejnych "mikromieszkań"
Sygnały napływające z rządu wskazują, że Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa nie jest zadowolone z budowy bardzo małych mieszkań i zobowiązało samorządy do zwiększenia kontroli nad inwestycjami deweloperskimi. Wspomniany resort podejrzewa bowiem, że deweloperzy starają się omijać obowiązujące przepisy. Zgodnie z tymi regulacjami, powierzchnia pokoju w nowej kawalerce powinna wynosić przynajmniej 16 mkw. (zobacz: Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie). Takiego wymogu nie trzeba spełnić, jeżeli inwestycja zostanie zakwalifikowana jako aparthotel lub budynek z lokalami użytkowymi.
Warto wspomnieć, że rząd obecnie pracuje nad nowelizacją rozporządzenia w sprawie warunków technicznych budynków. Zmiany mają dotyczyć między innymi minimalnej powierzchni budowanych mieszkań. Zgodnie z planowanymi regulacjami, nowe lokale będą musiały liczyć przynajmniej 25 mkw. powierzchni użytkowej. Wspomniane rozwiązanie utrudni budowę"„mikromieszkań", jeżeli samorządy dodatkowo będą skrupulatnie sprawdzać, czy najmniejsze lokale rzeczywiście powinny mieć status pokoi w aparthotelu lub pomieszczeń użytkowych. Rodzi się jednak pytanie, czy kwestia regulowania minimalnej powierzchni dotycząca około 300 mieszkań w całym kraju (liczących do 25 mkw.), uzasadnia regulacyjną mobilizację i ograniczanie swobody wyboru klientom deweloperów.