Trzyosobowa rodzina, w której oboje rodziców pracują powinna móc zadłużyć się na zakup mieszkania na kwotę 485 tys. zł – wynika z najświeższych danych zebranych przez Open Finance. Wartość ta jest medianą, a więc połowa banków chciałaby modelowej rodzinie pożyczyć więcej, a połowa zaoferowałaby niższą kwotę. To o ponad 14 tys. zł więcej niż przed miesiącem i aż o prawie 81 tys. zł więcej niż przed rokiem.

Reklama

Jeśli jest wkład, będzie i pół miliona

Najwięcej na mieszkanie pożyczą Euro Bank i ING Bank Śląski. Te instytucje byłyby na 30 lat skłonne pożyczyć ponad 500 tys. zł. Niewiele mniej zaoferowały takie instytucje jak Raiffeisen Polbank, BGŻ BNP Paribas czy Millennium. Co ciekawe na drugim biegunie uplasował się Bank Pocztowy ze swoją promocyjną ofertą z obniżoną marżą. Instytucja ta najbardziej zachowawczo podchodziła do możliwości finansowych klientów oferując im zadłużenie się na niecałe 380 tys. zł.

Problem niestety w tym, że aby myśleć o kredycie na 400 czy 500 tys. zł trzeba już mieć często na koncie około 100-150 tys. zł. Na tę niebagatelną kwotę składają się gotówka, którą pokryte zostaną koszty transakcyjne oraz wkład własny wymagany przy zakupie mieszkania z pomocą kredytu hipotecznego.

Reklama
Zdolność kredytowa 3-os. rodziny z dochodem prawie 5,8 tys. zł netto
Bank Pocztowy - 377 628 zł
City Handlowy - 450 496 zł
Alior Bank - 462 448 zł
Bank Zachodni WBK - 471 086 zł
PKO Bank Polski - 480 950 zł
Bank Millennium - 490 000 zł
Bank BGŻ BNP Paribas - 493 800 zł
Raiffeisen Polbank - 497 000 zł
Euro Bank - 503 205 zł
ING Bank Śląski - 504 834 zł
Przypadek: Małżeństwo z jednym dzieckiem. Obie dorosłe osoby pracują od 3 lat na pełen etat na umowie na czas nieokreślony. Dochód rodziny na poziomie 5772,06 zł netto miesięcznie. Modelowy kredytobiorca mieszka w mieście o 300 tys. mieszkańców i ma pozytywną historię kredytową. Na ten moment rodzina spłaciła wszystkie kredyty, nie posiada kart kredytowych czy limitów w kontach. Rodzina ma samochód wart 15 tys. zł. Przeciętne deklarowane miesięczne koszty utrzymania na poziomie 1,5 tys. zł miesięcznie. Jeśli będzie miało to wpływ na wynik kalkulacji, rodzina skłonna jest skorzystać z dwóch produktów - rachunku ROR z przelewem wynagrodzenia i karty płatniczej lub kredytowej. Kredytobiorca woli unikać ubezpieczeń typu: od utraty pracy, na życie itp. Raty równe.










Nie tylko liberalizacja

Nie ulega jednak wątpliwości, że tym, którzy mają stabilny dochód i wkład własny, banki chętnie pożyczą na zakup mieszkań. Trzeba jednak zaznaczyć, że spora część obserwowanego przyrostu zdolności kredytowej wynika po prostu z przyjętej metodologii (w ujęciu r/r). Co roku aktualizujemy dochód, którym dysponuje rodzina stosownie do zmian przeciętnego wynagrodzenia publikowanego przez GUS. I tak na początku marca poznaliśmy nowe dane urzędowe podsumowujące 2016 rok. Sugerują one, że dwie osoby powinny otrzymywać "na rękę" kwotę 5772,06 zł, co oznacza wzrost o 3,5 proc. (r/r). Do obliczeń przyjęto też inne optymistyczne założenia. Modelowi kredytobiorcy mają dobrą historię kredytową i obecnie nie są zadłużeni. Do tego przyjęliśmy, że rodzina skłonna jest skorzystać z dwóch dodatkowych produktów - rachunku bankowego, na który będzie przelewane wynagrodzenie oraz karty płatniczej lub kredytowej. Kredytobiorcy wolą unikać ubezpieczeń czy programów regularnego oszczędzania. Zgodzą się na nie jedynie jeśli będzie to bezwzględnie opłacalne.

Reklama