Można zauważyć ciekawą prawidłowość - najwięcej osób mieszkających na swoim można znaleźć w biedniejszych krajach, takich jak Rumunia czy Litwa. Z kolei pod kątem odsetka populacji żyjących w wynajętych "M" prym wiodą bardziej rozwinięte państwa. Dla przykładu, w Niemczech prawie połowa ludzi postawiła na wynajem.
To wynik przede wszystkim różnic kulturowych i innego stylu życia. Mieszkańcy Europy Zachodniej są bardziej mobilni, co wiąże się z podejmowaniem pracy w innych miastach. Z tej perspektywy ograniczenie się do jednej lokalizacji po prostu się nie opłaca.
Wybór Polaków może być również podyktowany zdrowym rachunkiem ekonomicznym. Otóż, dla większości osób środkiem niezbędnym do spełnienia marzenia o własnych czterech kątach jest kredyt hipoteczny. Przy takim wyborze do wydatków na zakup nowego mieszkania zaliczyć należy wkład własny oraz wartość rat kredytu. Co ciekawe, takie rozwiązanie często okazuje się być tańsze niż wynajem. Wiele osób przekonuje również argument, że płacą "za swoje" i po np. 25 latach będą właścicielami nieobciążonych nieruchomości.
Na popularność kredytów hipotecznych wpływa także rządowy program Mieszkanie dla Młodych, którego celem jest pomoc młodym ludziom w zakupie swojego pierwszego "M".