Myli się ten, kto myśli, że legalne wynajęcie mieszkania wiąże się z niekończącą listą spraw do załatwienia. Popisanie umowy najmu nie wiąże się bowiem z licznymi wizytami w urzędzie i wypełnianiem wielu dokumentów, a cała procedura jest bardzo prosta.

Reklama

Kupujesz mieszkanie, budujesz dom? Tutaj znajdziesz najlepsze kredyty!

Jak zrobić to legalnie?

Umowę najmu powinniśmy przygotować z pomocą prawnika, który podpowie nam, jak zabezpieczyć nasze prawa. Najlepiej, by została podpisana na czas określony. Powinniśmy również ustalić okres wypowiedzenia. Jeśli tego nie zrobimy, to może się okazać, że lokator, któremu wypowiedzieliśmy umowę nawet 3 lata wcześniej, nadal mieszka w naszym mieszkaniu i ­ co gorsze ­ ma do tego prawo. Nie pomoże nam wtedy nawet to, że wynajmujący zalega z czynszem, niszczy mieszkanie czy zakłóca ciszę nocną. Niestety, prawo będzie działało na jego korzyść.

Reklama

Wynajmując mieszkanie, powinniśmy pamiętać o jeszcze dwóch ważnych elementach. Poprośmy wynajmującego o to, by okazał dokument potwierdzający jego tożsamość oraz dokument poświadczający zarobki. Dzięki temu będziemy pewni, że nasz nowy lokator jest tym, za kogo się podaje, i że jest wypłacalny.

Oddaj fiskusowi, co mu się należy

Kiedy już podpiszemy umowę z najemcą, powinniśmy się jak najszybciej udać do najbliższego urzędu skarbowego, by zgłosić ten fakt i wybrać formę opodatkowania. Oczywiście, by wynająć lokal legalnie, nie musimy zakładać działalności gospodarczej. Jako osoba fizyczna mamy do wyboru dwa rozwiązania: ryczałtowe rozliczenie dochodu (8,5%) lub na ogólnych zasadach (18% i 32%).

Wynajmujący najczęściej decydują się na ryczałt, ponieważ jest najprostszą formą. Podstawą opodatkowania jest tu przychód, niestety nie możemy w tym wypadku odliczyć żadnych dodatkowych kosztów. Jeśli umowa jest pisemna, to nie wymaga również prowadzenia żadnej ewidencji, ani kosztowej, ani przychodowej. Rozliczając się, kierujemy się metodą kasową. Oznacza to, że podatek musimy zapłacić dopiero wtedy, kiedy otrzymamy od najemcy pieniądze. Dzięki temu, jeśli nasz lokator w danym miesiącu nie zapłaci czynszu, my nie zapłacimy podatku. To niewątpliwa zaleta tej formy rozliczania, minusem jest to, że nie możemy odliczyć od podstawy opodatkowania jakichkolwiek kosztów, np. remontu.

Jeśli zaś zdecydujemy się na rozliczanie na ogólnych zasadach, to podstawą opodatkowania będzie dochód z czynszu, ale w tym wypadku pomniejszony o wydatki poniesione na rzecz mieszkania, jak np. koszty remontu czy koszty zakupu wyposażenia. To, jaką stawkę podatku będziemy musieli zapłacić, będzie zależało od dochodu: jeśli nie przekroczy 528 zł, to odprowadzimy 18 proc., jeśli przekroczy tę kwotę, to 32 proc.

Uprzejmie donoszę

Jeśli nadal zastanawiasz się, czy legalny wynajem to najlepsze rozwiązania. To pomyśl o konsekwencjach, jakie poniesiesz, gdy fiskus się o tym dowie. Pytasz: w jaki sposób. A chociażby za sprawę życzliwego sąsiada lub naszego najemcy. Jeśli US dowie się o tym, że wynajmujemy mieszkanie na czarno, to albo nałoży karę grzywny w wysokości do 720 stawek dziennych (kwotę ustala sąd, biorąc pod uwagę dochody, warunki osobiste, rodzinne, majątek i możliwości zarobkowe), albo w najgorszym razie karę pozbawienia wolności. Wysokość kary nałożonej przez skarbówkę zależy od wartości uszczuplonego podatku, czyli pieniędzy nieodprowadzonych z wynajmu.

Aktualne porównanie kredytów hipotecznych. Sprawdź wyniki!

Podsumowując, dzięki legalnemu wynajmowi przede wszystkim możemy spać spokojnie. Nie jest to jednak jedyny plus. Jako formalne źródło dochodu zwiększa on naszą zdolność kredytową i tym samym ułatwia zaciągnięcie pożyczki w banku. Rozliczając się ze skarbówką, zmieniamy również na lepsze obraz rynku najmu w Polsce, zmniejszając szarą, niechlubną strefę.