Obniżki cen w ciągu ostatnich dwóch lat sprawiły, że osoba dysponująca kwotą 450 – 600 tys. zł może przebierać w ofercie. – Taki przedział cenowy daje duże możliwości wyboru niemal w każdym rejonie Warszawy – twierdzi Szymon Jungiewicz z działu badań i analiz Emmerson Nieruchomości.
Klienci dysponujący takim budżetem faktycznie mają w czym wybierać. Według portalu Tabelaofert.pl w sprzedaży jest obecnie 196 inwestycji i w sumie niemal 3 tys. mieszkań, które spełniają to kryterium. To oznacza, że prawie co trzecie mieszkanie wystawione w stolicy na sprzedaż mieści się w tym przedziale.
Gdzie i jaki lokal wybierzemy, zależy już tylko od naszych preferencji. Jeśli szukamy dużego metrażu, warto rozejrzeć się po peryferyjnej Białołęce czy w Wesołej. Ceny za 1 mkw. są tam niższe od warszawskiej średniej, więc we wspomnianym przedziale cenowym możemy już dostać spore, czteropokojowe lokum. Trafiają się nawet prawie 100-metrowe mieszkania. Warto jednak dodać, że na Białołęce nieco ponad połowa inwestycji jest dopiero w fazie realizacji.
Jeśli bardziej niż na metrażu zależy nam na standardzie mieszkania, dobrym miejscem na poszukiwania są bliska Wola, Śródmieście lub Mokotów. Ta ostatnia dzielnica od lat cieszy się dużą popularnością. Właśnie tam znajdziemy największy wybór lokali. Dysponując wspomnianą kwotą możemy przebierać pośród 28 inwestycji i w sumie 400 mieszkań. W zależności od standardu znajdziemy tam pełne spektrum ofert. W takim przedziale cenowym na Mokotowie dostaniemy 30-metrową kawalerkę w apartamentowcu z prawdziwego zdarzenia albo trzypokojowe mieszkanie, nieco ponad 60 mkw. W tej dzielnicy stawki wywoławcze, zaraz po centrum, są najwyższe w stolicy, a połowa inwestycji zostanie dopiero oddana do użytku. Większość jeszcze w tym roku, a pięć kolejnych w 2012 roku. Firmy budowlane planują też kolejne projekty.
Reklama
Równie dużym rynkiem jest Wola. Deweloperzy budują tam dużo i chętnie, a wolnych działek nie brakuje. Szukając wśród 20 dostępnych osiedli, możemy natrafić nawet na trzypokojowe mieszkanie o metrażu do 70 mkw. Powyżej 0,5 mln zł uda się znaleźć mniejsze mieszkanie, za to o podwyższonym standardzie. W równie popularnym Śródmieściu wybór jest już ograniczony. W grę wchodzi tylko pięć inwestycji. Jednak przy średnich stawkach za 1 mkw. w tej dzielnicy kupimy tylko kawalerkę lub małe dwupokojowe mieszkanie.
Jeśli zależy nam na dobrym połączeniu komunikacyjnym z centrum stolicy, warto się rozejrzeć po Pradze-Południe i Ursynowie. Ta druga dzielnica traci powoli miano sypialni Warszawy, a linia metra zapewnia szybki dojazd do centrum. Nie znajdziemy tam jednak zbyt dużego wyboru. Inwestycje w sprzedaży możemy policzyć na palcach jednej ręki.
Za mniej niż 600 tys. zł możemy pozwolić sobie na kupno trzypokojowego mieszkania o metrażu dochodzącym do 70 mkw. Alternatywą jest np. zakup jednego pokoju mniej, ale już w wykończonym lokum. Dobrym wyborem może być również Praga-Południe, gdzie za mniej niż 600 tys. zł dostaniemy nawet czteropokojowe nieruchomości.
Mimo całkiem bogatej oferty Szymon Jungiewicz z Emmerson Nieruchomości zauważa, że lokale o cenie 450 – 600 tys. zł nie cieszą się dużą popularnością wśród klientów. Najszybciej znikają z rynku mieszkania w przedziale cenowym 350 – 450 tys. zł, ze względu na dużą dostępność kredytów. Nabywcy szukają na ogół dwupokojowego M o metrażu nieprzekraczającym 50 mkw. i po średniej cenie do 8 tys. zł za 1 mkw. Lokale o większym metrażu i droższe dłużej czekają na klienta.
– Z tego względu w chwili obecnej większość deweloperów skupia swoją działalność na tańszych inwestycjach, oferując głównie mieszkania w segmencie popularnym o średnim metrażu i w średniej cenie. Wydaje się, że w najbliższej przyszłości ten trend powinien się utrzymywać – przewiduje Szymon Jungiewicz.