Prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót). Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator - poinformował Urząd Regulacji Energetyki.

Reklama

Nowe przepisy na pół roku

Zatwierdzone ceny energii na rok 2024 zostały obniżone o 31,3 proc. w porównaniu do opłat za korzystanie w 2023 roku (ceny spadną z 1076,7 zł do 739,3 zł). To wynik spadku cen na rynku hurtowym w porównaniu do cen z umów zawartych w 2022 roku, jak poinformował urząd.

Reklama

15 grudnia prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która ma chronić odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła w pierwszej połowie 2024 roku. Nowe przepisy przewidują między innymi maksymalne ceny prądu dla gospodarstw domowych oraz małych i średnich firm.

Uchwalone przepisy mają wejść w życie 31 grudnia i obowiązywać przez pół roku. Oznacza to, że od 1 stycznia do 30 czerwca 2024 roku ceny energii elektrycznej zostaną zamrożone na tegorocznym poziomie. W wyniku tego rozwiązania, gospodarstwa domowe, małe i średnie przedsiębiorstwa, instytucje odbiorców wrażliwych, takie jak szpitale czy szkoły, a także samorządy, unikną wzrostu rachunków za prąd.

Reklama

Nowe taryfy prądu. Jakie stawki i dla kogo?

Projekt ustawy przewiduje przedłużenie do 30 czerwca 2024 roku maksymalnych cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na poziomie 412 zł za MWh netto do obecnego poziomu limitu zużycia, pomniejszonego o 50 proc. na okres obowiązywania przepisów, który wynosi pół roku. Powyżej tego limitu zostanie utrzymana stawka 693 zł za MWh.

Dla gospodarstw domowych limit wynosić będzie 1500 kWh, dla osób z niepełnosprawnością 1800 kWh, natomiast dla rolników i rodzin posiadających Kartę Dużej Rodziny limit ten wyniesie 2000 kWh.

Nowe taryfy prądu niekorzystne dla posiadaczy pomp ciepła

Do redakcji portalu money.pl zwracają się załamani właściciele domów korzystający z ekologicznego rozwiązania, jakim jest pompa ciepła. Powodem jest zbyt niski dla nich limit wynoszący 1500 kWh.

Moje roczne zużycie prądu wynosi 9000 kWh, a będę chroniony taryfą tylko do 1500 kWh. W 2023 r. zużyłem 9000 i byłem chroniony do 3000 kwh. Dostałem dofinansowanie w wysokości 1,5 tys. zł w związku z posiadaniem pompy ciepła. W tym roku nie ma informacji o tym wsparciu. Uważam, że osoby, które wybrały pompy, powinny mieć inne taryfy na prąd - napisał do redakcji portalu money.pl pan Aleksander, który ma dom o powierzchni 130 m kw.

Pan Aleksander dodał również, że to doprowadzi do absurdu. Osoby ogrzewające domy gazem, ekogroszkiem (węglem), czy nawet palący śmieciami i oponami będą miały dużo niższe koszty niż ci, którzy wybrali pompę ciepła. Zamrożenie cen prądu do 1500 kwh w przypadku pomp jest śmieszne - zaznaczył.

Coraz więcej pomp ciepła

Nie od dziś słyszy się o problemach właścicielki pomp ciepła związanych z wprowadzeniem nowego systemu rozliczania nadwyżki prądu, który obowiązuje od 1 kwietnia ubiegłego roku na mocy decyzji rządu. W przypadku, gdy energia została dostarczona do sieci przed wspomnianą datą, prosumentów rozlicza się przez kolejne 15 lat zgodnie ze starszym, korzystniejszym wzorcem, znanym jako metoda net-meteringu.

Osoby objęte net-meteringiem rozliczane są bezgotówkowo, uwzględniając ilość przekazanej do sieci energii, a nie jej wartość. Natomiast ci, którzy zainstalowali system fotowoltaiczny po 1 kwietnia 2022 roku, podlegają nowemu systemowi rozliczeń nadwyżek energii, czyli tzw. net-billing. Podobnie jak w przypadku net-meteringu, ten system obowiązuje przez 15 lat dla każdego, kto podłączył swoją mikroinstalację do sieci.

Portal PORT PC podał informację, że rynek pomp ciepła, oceniany na podstawie liczby ich sprzedaży, zanotował w roku 2022 wzrost o 120 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Popyt na te urządzenia był na tyle duży, że wyraźnie przewyższał dostępną podaż.

W 2022 roku Polska zajęła ósme miejsce w rankingu państw Unii Europejskiej pod względem sprzedaży pomp ciepła, przeliczanej na tysiąc gospodarstw domowych. Zgodnie z danymi dostarczonymi przez PORT PC, w Polsce co trzecie sprzedane urządzenie służące do ogrzewania pomieszczeń było pompą ciepła.

W kwietniu wystartowała piąta odsłona inicjatywy "Mój Prąd". Przewiduje ona przyznanie dotacji nie tylko na instalacje fotowoltaiczne, lecz także na pompy ciepła oraz kolektory słoneczne. Maksymalna kwota dotacji, jaką można uzyskać, wynosi 58 tysięcy złotych, a całkowity budżet programu to 955 milionów złotych.