Program Mieszkanie Plus, flagowa inicjatywa rządu i nadzieja licznego pokolenia młodych Polaków na własne cztery kąty, trzeci rok z rzędu wciąż drepcze w miejscu, poszukując właściwej dla siebie koncepcji. Jak przypomina portal RynekPierwotny.pl pierwsza z nich, a więc ta zapisana w ustawie o Krajowym Zasobie Nieruchomości, spaliła na panewce zanim jeszcze szersza opinia publiczna zdążyła się z nią dokładniej zapoznać. Teraz została zastąpiona ideą dopłat do czynszów, której sens i perspektywy od początku jej medialnego życia budzą wątpliwości i stoją pod wielkim znakiem zapytania. Może więc kolejny pomysł, tym razem budowy kilkudziesięciu tysięcy mieszkań i domów z drewna, jaki doczekał się już legislacyjnego opracowania, a który ma być jednym z filarów M+, okaże się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę.

Reklama

Ambitne założenia…

Na początku czerwca do Sejmu trafił projekt nowelizacji ustawy o lasach, który przewiduje utworzenie nowego podmiotu – PDD SA – działającego pod firmą "Polskie Domy Drewniane". Misją ustawowo powołanej spółki będzie pełnienie roli inwestora rozwijającego w Polsce budownictwo mieszkaniowe przy wykorzystaniu technologii – co należy podkreślić - stricte energooszczędnego budownictwa drewnianego. Założycielami są Skarb Państwa, Lasy Państwowe, NFOŚiGW oraz BOŚ SA. Dwie ostatnie instytucje będą też odpowiedzialne za sfinansowanie przedmiotowych budów, pod które działki udostępni Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe.

PDD będzie pełniła rolę operatora mieszkaniowego, czyli swoistego państwowego dewelopera, którego inwestycje będą uruchamiane z przeznaczeniem na wynajem (także z opcją dochodzenia do własności w ramach Mieszkania Plus). Jednak poza głównym przedmiotem działalności, czyli energooszczędnym budownictwem drewnianym, przedmiotowa spółka będzie również mogła "nabywać grunty, przeprowadzać remonty i modernizacje budynków mieszkalnych, pozyskiwać lub tworzyć nowe rozwiązania technologiczne w zakresie przetwarzania drewna, nabywać i przetwarzać surowiec drzewny, a także nabywać i sprzedawać produkty drzewne, prowadzić inną działalność związaną z energooszczędnym budownictwem drewnianym i infrastrukturą towarzyszącą".

Przewidywany w projekcie maksymalny limit wydatków NFOŚiGW w latach 2018-2027 ma w sumie wynieść 1,76 mld zł.

Reklama

W dołączonej do projektu Ocenie Skutków Regulacji wymienia się cały zestaw zalet budownictwa w technologii drewnianej, przede wszystkim krótki czas budowy, ich wysoką energooszczędność, gwarantującą redukcję zużycia energii rzędu 60 a nawet 80 procent w stosunku do tradycyjnego budownictwa murowanego, mały ciężar, trwałość i wytrzymałość, odporność na warunki atmosferyczne, czy łatwość przebudowy i modernizacji.

Pod inwestycje budownictwa drewnianego w ramach misji PDD Skarb Państwa udostępni 250 do 300 ha należących doń gruntów, z czego 30 proc. zostanie przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne, zaś 70 proc. pod bloki wielorodzinne.

W uzasadnieniu do nowelizacji ustawy o lasach Ministerstwo Środowiska przewiduje wybudowanie w latach 2018 – 2023 nawet 43,5 tys. domów i mieszkań w technologii drewnianej.

… i trudne zadanie do wykonania

W Polsce mieszkaniowe budownictwo drewniane w technologii szkieletowej, bo zapewne właśnie taka jest przewidywana w rządowych planach, próbuje zaistnieć od pierwszych lat bieżącego wieku. Niestety jakiekolwiek dostępne dane statystyczne potwierdzają bardzo słabą, by nie powiedzieć wręcz żadną dynamikę rozwoju rodzimego rynku tego segmentu budownictwa w ostatnich latach. I to pomimo bardzo aktywnej działalności niezliczonych propagatorów "drewnianych" rozwiązań technologicznych w rodzimej budowlance.

Według danych GUS udział domów drewnianych w ogólnym wolumenie budownictwa jednorodzinnego w Polsce nie przekraczał w ostatnich latach poziomu 3-4 promili. Z kolei dane Stowarzyszenia Domy Drewniane mówią o udziale rzędu 6 proc., co i tak jest wielkością skromną, zwłaszcza w odniesieniu do popularności budownictwa szkieletowego w USA, Kanadzie, Skandynawii, Niemczech czy Austrii.

Powody takiego stanu rzeczy są wielorakie, najczęściej jednak mówi się o utrwalonej mentalności rodaków zdecydowanie preferujących tradycyjne rozwiązania w budownictwie mieszkaniowym. Ale w istocie rzeczy sprawa rozbija się jak zwykle w przypadku inwestycji o cenę, koszty, czy ewentualne oszczędności, jednym słowem o pieniądze.

I tak według serwisu KalkulatoryBudowlane.pl koszt wybudowania domu w najprostszej technologii szkieletowej w porównaniu do domu murowanego o zbliżonych parametrach jest niższy zaledwie o około 5-8 procent. Różnica ta nie dotyczy jednak domów w technologii energooszczędnej czy pasywnej, których koszt budowy jest nieporównywalnie wyższy. A to o dokładnie takich właśnie rozwiązaniach wielokrotnie jest mowa w samej nowelizacji ustawy powołującej PDD, jak i w uzasadnieniu do niej i OSR. Dom drewniany nie jest bowiem sam z siebie i co do zasady energooszczędny, ani tym bardziej pasywny, co zdaje się wyraźnie wynikać choćby z założeń samej nowelizacji. Ażeby takim się stał, musi być odpowiednio zaprojektowany, w specjalny sposób wykończony przy użyciu najwyższej jakości materiałów termoizolacyjnych, i wreszcie doposażony w oszczędzające energię innowacyjne rozwiązania technologiczne, istotnie windujące koszty budowy.

Jak tłumaczą eksperci portalu RynekPierwotny.pl jest to też zasadnicza przyczyna braku istotnego wzrostu zainteresowania Polaków budową tak popularnych w większości rozwiniętych gospodarczo krajów Zachodu domów drewnianych. Przy dokładnej analizie wszelkich za i przeciw, w przeciwieństwie do "reszty świata" to się w Polsce po prostu nie opłaca. Pytanie, czy opłaci się najpierw zespołowi rządowych animatorów Mieszkania Plus, a później samym beneficjentom programu.

Wprawdzie Ministerstwo Środowiska przewiduje, że w ramach działalności PDD nastąpi przyśpieszony rozwój rodzimej technologii produkcji drewna konstrukcyjnego, co z czasem może pozytywnie wpłynąć na budownictwo drewniane i spowodować znaczne obniżenie kosztów budowy i cen samych domów drewnianych. Jest to jednak klasyczna melodia przyszłości o trudnej do oceny perspektywie. Podobnie jak i stworzenie w Polsce środowiska gospodarczego i legislacyjno-prawnego przyjaznego rozwojowi tej formy budownictwa mieszkaniowego. Tymczasem produkcja domów z drewna w ramach Mieszkania Plus ma ruszyć dosłownie lada chwila.

Tym samym, jeżeli jeszcze w tym roku PDD faktycznie wystartuje z budową pierwszych domów z drewna, a w kolejnych już na skalę przemysłową i domów i mieszkań, wdrażając zapowiadane wysokie standardy jakości i energooszczędności, to najprawdopodobniej powstaną lokale znacznie droższe od mieszkań budowanych w tradycyjny sposób przez deweloperów i domów przez inwestorów indywidualnych. A do tego najprawdopodobniej w lokalizacji o dość wątpliwej atrakcyjności "gdzieś pod lasem". Ponownie może się więc okazać, że Mieszkanie Plus rozczaruje, tym razem w "drewnianej" odsłonie nawet bardziej, niż to pierwsze "murowane", nie tak dawno w blasku fleszy oddane do użytku.