Konkurentów było dwóch: drapacz chmur Willis Tower w Chicago, znany wcześniej jako Sears Tower, oraz One World Trade Center, który zbudowano na Manhattanie w miejscu budynków zniszczonych w ataku z 11 września.

Spór dotyczył tego, czy w pomiarach należy ujmować zarówno znajdujące się na szczycie iglice, jaki i anteny.

Reklama

- Albo mierzymy same materiały, jakie są na szczycie, albo możliwość umieszczenia tam człowieka albo jeszcze co innego - mówił w amerykańskim radiu NPR szef Rady Wysokich Budynków, Antony Wood.

Ostatecznie uznano, że to, co jest na szczycie One World Trade Center - iglica, jest integralną część budynku. Zwyciężył więc Nowy Jork ze swym wieżowcem o wysokości 541 metrów.

Na świecie są jednak jeszcze trzy wyższe drapacze chmur: w Emiratach Arabskich, w Chinach i w Arabii Saudyjskiej.

Reklama