Prym na polskim rynku wiedzie z pewnością marka Vox, która szczególnie przyłożyła się do produkcji tego typu mebli. Zatrudniła projektantów, naukowców i wyprodukowała linię Ma-ma-ma, która dobrze wygląda i jest bardzo użyteczna we wczesnym dzieciństwie. Kolekcja Pook Pook np. zaprojektowana przez Michała Biernackiego to multisensoryczne meble, które nie tylko stymulują rozwój najmłodszych dzieci, ale dzięki ciekawemu wzornictwu doskonale wkomponują się w pokoje dużo starszych dzieci. Łóżeczko np. można ustawić na dwóch wysokościach, a kiedy nasza pociecha zupełnie z niego wyrośnie, usuwając część konstrukcji, otrzymujemy kolorową sofę ze zdejmowanym pokrowcem.
Do komody zaś możemy umocować przewijak, kiedy nie będzie już potrzebny, mebel nadal doskonale sprawdzi się jako pojemna szafka z szufladami. Jej zaokrąglone rogi chronią dzieci przed groźnymi wypadkami, a jednocześnie sprawiają, że mebel wygląda bardzo estetycznie. Jedno ze skrzydeł ostatniego elementu zestawu – czyli dwudrzwiowej szafy – to tak naprawdę duża tablica, która przyda się i starszym i młodszym. Za zakupem przemawia także sama forma. Jaskrawe kolory i proste wzory w pasy sprawiają, że meble nie są infantylne i doskonale wyglądać będą w pokojach dużo starszych dzieci.
Jeśli rodzice kochają skandynawskie wzornictwo i tą miłością chcą zarazić swoje pociechy, powinni urządzić dziecięcy pokoik meblami duńskiej marki Sebra. Najlepszą rekomendacją firmy jest fakt, że tworzy ją grupa 9 kobiet, które w sumie mają 16 dzieci. Większość produktów wykonywana jest ręcznie z naturalnych materiałów. Jednym z ciekawszych rozwiązań jest łóżeczko w pięknym skandynawskim stylu. Do wyboru w kolorach od żółtego poprzez różowy, biały a nawet czarny. Zaokrąglone kąty oraz długie nogi tworzą z nich wyjątkowo urokliwe meble. Dodatkowym atutem jest fakt, że mebelek rośnie wraz z dzieckiem i z czasem zamienia się w piękne skandynawskie łóżko.
Prawdziwym mistrzem metamorfoz jest również Stokke Sleppi, wielofunkcyjny mebel wyprodukowany przez skandynawską markę Sleppi. Owalny kształt chroni malucha przed bolesnymi uderzeniami, a materiały, z jakich jest zrobiony, są przyjazne dla środowiska. Regulowana wysokość oraz pięć kolorów sprawiają, że mebel dopasowuje się do każdego wnętrza. Nie to jest jednak najważniejsze – ale jego funkcjonalność. Malutki kojec po jakimś czasie zamienia się w łóżeczko, a potem łóżko już dla nieco starszego dziecka. Kiedy pociecha i z niego wyrasta, mebel dostaje drugie życie – można wykorzystywać go jako sofę lub dwa eleganckie krzesła. Interesującą funkcję przyjmuje także Stokke Care, czyli przewijak. Kiedy już przestaje nam się przydawać, możemy łatwo zamienić go w biurko lub półkę.
Reklama
Doskonały pomysł na drugie życie dziecięcych mebli miał również Min Kang. Zaprojektowane przez niego łóżeczko nosi nazwę „YiAhn” i wykonane jest ze sklejki bambusowej, stali oraz bawełny. Jego modułowa konstrukcja sprawia, że można je przekształcić w krzesło, stolik, regał czy półkę.