Najbardziej przeszacowane są mieszkania w Łodzi, Warszawie czy Krakowie. Najmniej zaś w Katowicach, Bydgoszczy, Gdańsku, Lublinie. Analitycy zwracają jednak uwagę, że trafiające w ostatnich miesiącach do sprzedaży lokale używane są coraz tańsze, bo sprzedający powoli tracą cierpliwość. Przyczyną jest m.in. spadek opłacalności najmu, a także rosnące koszty utrzymania mieszkań, wynikające m.in. z podwyżek czynszów i opłat eksploatacyjnych.
Z szacunków ekspertów z Instytutu Analiz Monitoring Rynku Nieruchomości i NBP wynika, że w tym roku można spodziewać się przeceny nawet o 5-7 proc. Będzie to efekt spadku zdolności kredytowej Polaków i wyhamowania akcji kredytowej, będącej następstwem wejścia w życie nowelizacji rekomendacji S. Najbardziej powinny stać mieszkania z rynku wtórnego o powierzchni powyżej 50-60 metrów kwadratowych. Znacznie wolniej natomiast będzie następowała przecena mieszkań małych, zwłaszcza w najlepszych lokalizacjach.