Zdaniem Jarosława Jędrzyńskiego, eksperta portalu Rynekpierwotny.pl, podwyżki rzędu 10 proc. w skali roku są bardzo prawdopodobne, a stanie za nimi podnoszenie płacy minimalnej.

Reklama

– 2019 był rokiem nowych obietnic w związku z jesiennymi wyborami parlamentarnymi. Rząd wyznaczył jasną ścieżkę wzrostu płacy minimalnej: w 2024 r. taka pensja ma wynosić już 4 tys. zł brutto, a więc o prawie 80 proc. więcej niż w 2019 r. Mocny wzrost sprzedaży mieszkań w IV kwartale świadczy o tym, że rynek zrozumiał: wszystko będzie drożało – mówi w "Rzeczpospolitej” Jarosław Jędrzyński. – Wzrost pensji minimalnej przełoży się na wzrost średniej płacy o 50–60 proc., w podobnym tempie mogą podrożeć mieszkania. Taki scenariusz wzrostu cen lokali wydaje mi się najbardziej prawdopodobny.

Analitycy Credit Agricole prognozują z kolei podwyżki od 8,4 proc. w bieżącym roku, po 5 proc. w 2023 r.

"Eksperci przyjmują, że tempo wzrostu gospodarczego będzie spowalniać, a stopa bezrobocia rosnąć (częściowo z powodu wzrostu płacy minimalnej). Może się to przełożyć na spadek tempa wzrostu gotówkowego popytu na mieszkania", opisuje "Rzeczpospolita”.