Koszty użytkowania mieszkań stanowią bardzo ważną pozycję w budżetach domowych polskich rodzin. Nawet osoby posiadające lokum wolne od kredytu hipotecznego, nie unikną sporych wydatków, które są związane z koniecznością opłacenia mediów i utrzymania budynku. Dzięki niedawno opublikowanym obliczeniom GUS-u, portal RynekPierwotny.pl sprawdził jak różnią się koszty użytkowania mieszkań należących do różnych właścicieli (spółdzielni, gmin, TBS-ów oraz osób prywatnych).
Najemcy z TBS-ów mogą narzekać na koszty mieszkania
Zebranie i podsumowanie danych o kosztach użytkowania mieszkań z całej Polski, zajmuje Głównemu Urzędowi Statystycznemu sporo czasu. Dlatego publikacja informacji z końca 2016 roku, nastąpiła dopiero po dziesięciu miesiącach.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, powody do narzekania nadal mogą mieć lokatorzy mieszkań komunalnych i mieszkań z TBS-ów. W przypadku tych lokali, stawki czynszowe kształtują się bowiem na wysokim poziomie. Osoby korzystające z usług towarzystw budownictwa społecznego, muszą co miesiąc płacić czynsz, który średnio wynosi aż 10,12 zł/mkw. Zdaniem ekspertów portalu RynekPierwotny.pl tak wysoka stawka wynika ze specyfiki działania TBS-u i konieczności spłaty kredytu zaciągniętego na budowę mieszkania.
W przypadku lokali komunalnych, nie ma mowy o spłacie kredytu inwestycyjnego poprzez czynsz. Tym niemniej, średnia miesięczna stawka czynszowa dla lokali wynajmowanych przez gminę, kształtuje się na relatywnie wysokim poziomie (4,51 zł/mkw. pod koniec 2016 r.). Według danych GUS-u z grudnia 2016 roku, znacznie niższa była średnia miesięczna opłata eksploatacyjna płacona przez spółdzielców (2,95 zł/mkw.) oraz zaliczka dla wspólnoty mieszkaniowej (2,38 zł/mkw.).
Sytuację lokatorów mieszkań komunalnych i społecznych pogarsza fakt, że takie osoby nie mogą liczyć na spore oszczędności dotyczące np. kosztów opomiarowanego zużycia wody oraz ogrzewania i usuwania nieczystości (patrz poniższy wykres). Stawki związane z nieopomiarowanym ogrzewaniem oraz poborem wody stają się coraz mniej istotne, gdyż szybko spada udział mieszkań pozbawionych urządzeń pomiarowych.
Przez 10 lat wzrosty komunalnego czynszu były drastyczne
Lokatorzy mieszkań z TBS-ów, zdążyli już przywyknąć do wysokiego poziomu czynszów. Nieco inna sytuacja dotyczy osób wynajmujących M od gminy. Okazuje się jednak, że od 2006 r. do 2016 r. średni czynsz za mieszkania komunalne wzrósł aż o 86 proc. O wiele mniejsze podwyżki miały miejsce w przypadku czynszów z TBS-u (+45 proc.), opłaty eksploatacyjnej w spółdzielniach mieszkaniowych (+32 proc.) oraz zaliczek na rzecz wspólnoty mieszkaniowej (+38 proc.).
Ogromna podwyżka czynszu w mieszkaniach komunalnych jest związana głównie z problemem zaległości płatniczych lokatorów. Dane GUS-u informują, że pod koniec 2016 r. zadłużenie czynszowe ciążyło na 46,5 proc. lokali komunalnych. Znacznie niższe wyniki odnotowano dla mieszkań spółdzielczych (28,0 proc.), własnościowych (16,8 proc.) i społecznych (26,5 proc.). Wg ekspertów portalu RynekPierwotny.pl samorządy próbują walczyć z czynszowym zadłużeniem, ale ich starania zwykle przynoszą skromne efekty. Dlatego ciężar podwyżek czynszu spada na tych lokatorów mieszkań komunalnych, którzy rzetelnie regulują swoje zobowiązania.
Wszystkie wymienione powyżej wzrosty kosztów utrzymania lokalu były mocno odczuwalne dla Polaków. Na szczęście, rosnące płace mogły skompensować te podwyżki. Warto wspomnieć, że od 2006 r. do 2016 r. medianowe wynagrodzenie netto w gospodarce narodowej zwiększyło się o 73 proc. Znacznie gorzej przedstawia się wpływ mieszkaniowych podwyżek na finanse emerytów i rencistów. Kluczowe znaczenie ma fakt, że w ramach waloryzacji emerytury oraz renty wzrosły tylko o 38% pomiędzy 2006 r. i 2016 r.