Zamykamy się na otwarte przestrzenie
Ładnie zaaranżowany open space, jako odpowiedź na wszystkie potrzeby firmy, niezależnie od charakteru prowadzonej działalności, rodzaju wykonywanych zadań czy indywidualnych cech osobowych pracowników, przestał już być synonimem nowoczesności. Co więcej, jak wskazują ostatnie badania brytyjskich naukowców z Uniwersytetu Exeter, ulokowanie pracowników w przestrzeniach typu open space, może przynosić firmie poważne straty finansowe, co spowodowane jest trudnościami w zachowaniu koncentracji i tym samym marnotrawieniem czasu.
Pracodawcy i specjaliści ds. kadrowych zaczęli zauważać, że na naszą codzienną listę obowiązków składają się rozmaite czynności, czasem wykonywane indywidualnie a innym razem zespołowo, wymagające różnego poziomu koncentracji. Tej rewolucji w rozumieniu pojęcia "pracy" przegapić nie można. - Nastały czasy pracownika, i teraz to firmy muszą zabiegać o wykwalifikowaną kadrę tworząc swoim zespołom sprzyjające warunki – mówi Marcin Powierza, członek zarządu Forbis Group.
Zespoły do zadań specjalnych
Każde nowe zjawisko rodzi potrzebę wypracowania nowych rozwiązań i tym samym nowych pojęć. Nie inaczej jest w tym przypadku. W odpowiedzi na zmieniające się modele pracy zaczęto tworzyć interdyscyplinarne zespoły złożone ze specjalistów ds. HR, psychologii, biznesu i architektury wnętrz, którzy wypracowują wielopłaszczyznowe rozwiązania z zakresu tak zwanego workplace consulting. Ich zadaniem jest dogłębna analiza potrzeb konkretnej organizacji i wypracowanie strategii, która pomoże zbudować w danej firmie dobrze funkcjonujący ekosystem. Ma to na celu maksymalne wykorzystanie potencjału zasobów ludzkich, przy jednoczesnym zachowaniu satysfakcji pracowników – mówi ekspert z Forbis Group. W ten sposób powstały nowe koncepcje aranżowania przestrzeni, które cieszą się coraz większą popularnością także wśród polskich pracodawców.
Praca oparta na aktywności
Jedną z takich koncepcji jest Activity Based Working. W skrócie polega ona na dostosowaniu rozwiązań projektowych do charakteru zadań, wykonywanych przez pracowników. Należy pamiętać, że zmiana aranżacji biura nie jest tu celem samym w sobie, ale stanowi narzędzie do przeobrażenia kultury pracy w firmie. - Wydzielenie oddzielnych stref np. do pracy w skupieniu, pobudzających kreatywność przestrzeni, sprzyjających zespołowym burzom mózgu, czy też sfer relaksu sprzyja indywidualnemu rozwojowi pracowników i pełnemu wykorzystaniu ich potencjału – mówi Marcin Powierza.
Jak wskazują badania, w niektórych firmach blisko 50 proc. czasu pracownik spędza poza swoim przypisanym stanowiskiem pracy. W takich sytuacjach, warto rozważyć możliwość wprowadzenia tzw. desk sharingu. Nieposiadanie własnego, przypisanego stanowiska pracy z początku budzi obawy, bo jest czymś zupełnie innym od tego, do czego przywykliśmy niemalże od szkolnej ławy. - A jednak takie rozwiązanie nie tylko pozwala zoptymalizować przestrzeń biurową, ale także korzystnie wpływa na relacje międzyludzkie, wymianę myśli i budowanie zespołu, w którym każdy ma szansę podjąć interakcję z każdym, nie tylko w obrębie swojego działu, a wyzwolenie z tzw. strefy komfortu, stymuluje nas do działania – mówi ekspert Forbis Group. Aby jednak nauczyć się czerpać z takiego rozwiązania zalety i nie przestraszyć pracowników, ważny jest dobry plan wdrożenia i wsparcie ze strony kadry zarządzającej.
Wsłuchać się w firmę
Należy pamiętać, że Activity Based Working nie jest uniwersalną receptą, która w przypadku każdego przedsiębiorstwa przełoży się na sukces. Jeżeli zadania wykonywane przez pracowników danej firmy nie są różnorodne, nie wymagają mobilności, a nieposiadanie swojego przypisanego stanowiska pracy to tylko kłopot – nie powinniśmy ślepo podążać za trendami i inwestować w aranżacje przestrzeni, z których nikt nigdy nie skorzysta. Jak podkreślają eksperci, dialog z pracownikami oraz ich obserwacja są kluczem do stworzenia rozwiązań, uszytych na miarę danej organizacji.