"Narodowy Program Mieszkaniowy rządu Beaty Szydło miał uwzględniać potrzeby najsłabszych obywateli. Tymczasem w programie znalazł się zapis proponujący likwidację katalogu osób objętych szczególną ochroną przed eksmisją na bruk", podaje "Gazeta Wyborcza" w tekście pt. "Eksmisja Plus". Tyle teoria, co to zmienia w praktyce?

Reklama

Teraz sądy w procesie o eksmisję nie mogą im nie przyznać mieszkania socjalnego, po zmianach możliwe będzie, że "zaraz po wyroku wylecą na bruk".

- To cofanie się w rozwoju i barbarzyństwo - alarmują organizacje pozarządowe. "Przypuszczenie, że osoba w ciąży, niepełnosprawny albo obłożnie chory łatwo podpisze umowę najmu na wolnym rynku, jest chybione" – uważa Polska Unia Lokatorów. A Fundacja Habitat for Humanity Poland, rezygnację z katalogu nazywa "regresem w systemie pomocy społecznej".

Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa, które jest autorem programu wyjaśnia tymczasem, że dzięki proponowanym zmianom "lokale socjalne będą trafiać do osób faktycznie tej pomocy potrzebujących".

– Zwiększona ochrona dla szczególnych kategorii lokatorów nie jest stosowana, gdy osoby, które jej podlegają, mogą zamieszkać w innym lokalu. Wniosek jest taki, że już obecnie sądy mogą sprawdzać sytuację materialną i osobistą eksmitowanych, aby ewentualnie odmówić im prawa do lokalu socjalnego. Podważa to oficjalne uzasadnienie dla proponowanych zmian – komentuje dr hab. Ryszard Szarfenberg z Instytutu Polityki Społecznej UW. I dodaje: - Jak dodaje, rząd nie wykazał, że problemem obecnie jest przyznawanie ochrony osobom w szczególnych sytuacjach, które jej jednak nie potrzebują. – Definicja lokatorów wrażliwych, którzy powinni być chronieni, może być lepsza, ale całkowita rezygnacja z tych przepisów nie jest uzasadniona.

Reklama