Kiedy mieszkania w zdrożały do granic możliwości finansowych warszawian, wzrosło zainteresowanie domami. Ale i te w niedługim czasie, ze względu na wysoki popyt, szybko zdrożały i tym samym stały się mniej dostępne.

Reklama

Poszukujący nieruchomości zaczęli więc wykupywać działki, bo budowa domu jeszcze się opłacała. Również i w tym segmencie rynku sytuacja dynamicznie się zmienia. Pośrednicy pytani o ceny działek łapią się za głowę. Jednak specjaliści twierdzą, że grunty wciąż cieszą się dużą popularnością.

"W Warszawie i okolicach to jedyny segment rynku nieruchomości, gdzie popyt jeszcze przewyższa podaż" - mówi Marta Kosińska, analityk z szybko.pl.

Według analizy szybko.pl i Expandera, w porównaniu z IV kwartałem zeszłego roku ceny działek w Warszawie wzrosły średnio o 18 procent. Taka podwyżka spowodowała, że średnia cena metra gruntu przekroczyła w stolicy tysiąc złotych. Jednak wartość gruntów w poszczególnych miejscowościach jest bardzo zróżnicowana.

Reklama

Najtaniej jest w Błoniach. Tam za metr zapłacić trzeba od 50 do 350 zł. Najdrożej, bo od 465 do 1 tys. zł, jest w Izabelinie. Najbardziej zróżnicowane ceny są w Łomiankach, gdzie można znaleźć działkę zarówno po 180 zł za mkw., jak i za 1,2 tys. zł.

Analitycy zauważają, że ceny, jakie osiągają ziemie, w końcu stały się satysfakcjonujące dla sprzedających, dlatego też oferta staje się bogatsza z miesiąca na miesiąc. Ale mimo rosnącej podaży nie ma mowy o obniżkach. Marta Kosińska twierdzi, że taka sytuacja będzie miała miejsce do czasu, aż podaż gruntów zwiększy się radykalnie.

"Ceny będą wysokie, dopóki duża część gruntów w Warszawie i jej okolicach nie zostanie odrolniona" - mówi.

Reklama

Małe domy trzymają cenę

Segment domów, z punktu widzenia sprzedających, również ma się całkiem nieźle. Jednak nie wszystkie tego typu nieruchomości dobrze się sprzedają.

"W pierwszym kwartale tego roku w Warszawie zdrożały jedynie domy o powierzchni około 150 mkw." - mówi Marta Kosińska i dodaje: -"Ich cena oscyluje w granicach 1 mln zł, co jest jeszcze kwotą akceptowalną przez klientów tego segmentu."

Specjaliści portalu Szybko.pl i Expandera obliczyli, że średnie ceny ofertowe domów podskoczyły od początku roku o około 11 proc. A to oznacza, że potencjalni nabywcy, poszukujący średniej wielkości domów, muszą przygotować się na wydatek wyższy o 100 tys. zł w porównaniu z cenami z końcówki 2007 r.

W podwarszawskich miejscowościach ceny domów oscylują w okolicach 610 tys. zł. O ewidentnym braku chętnych można za to mówić w przypadku domów o wielkości od 230 do 300 mkw. W Warszawie w ciągu trzech miesięcy ceny ofertowe takich nieruchomości spadły o 5 proc.

Mieszkania: nadal stabilnie

Od mniej więcej roku ceny mieszkań z drugiej ręki nie idą w górę. W pierwszych trzech miesiącach tego roku wielkich zmian też nie było.

"Z naszych analiz wynika, że średnia cena metra w stolicy spadła do poziomu 8,9 tys. zł" - mówi Marta Kosińska i dodaje - "Wielu klientów wstrzymuje się z zakupem mieszkań, ponieważ na rynek wchodzi dużo nowych inwestycji. A to oznacza, że na ryku wtórnym można spodziewać się korekty cen".

Ale na rynku mieszkań, podobnie jak na rynku domów, nie we wszystkich segmentach sytuacja jest jednakowa. Okazuje się bowiem, że tanieją małe lokale.

"W tej chwili spadł popyt na kawalerki, które staniały o 3,19 proc." - mówi Marta Kosińska. A z drugiej strony są mieszkania, których ceny wciąż idą w górę. Tak jest w przypadku dużych lokali. "Dla osób, które stać na duże lokum, nie ma różnicy, czy kredyt zdrożeje, czy nie. Według naszych danych pięciopokojowe mieszkania zdrożały o 4 proc." - twierdzi Marta Kosińska.

Specjaliści nie przewidują w najbliższym czasie wzrostów cen. Skłaniają się raczej ku twierdzeniu, że w niektórych dzielnicach będzie taniej.