W Warszawie nie brakuje mieszkań w wysokościowcach. Największy wybór jest w dzielnicach biznesowych: na Mokotowie, Woli i w Śródmieściu. Jednak osoby poszukujące takiego lokum muszą się liczyć z większymi niż przeciętnie wydatkami. Warszawa obok Moskwy, Paryża i Londynu jest jednym z najwyżej zabudowanych miast w Europie. W górę pną się też kolejne wieżowce. Deweloperzy biurowi już zapowiadają start nowych inwestycji sięgających chmur. Jednak oglądanie miasta z lotu ptaka nie jest tylko przywilejem białych kołnierzyków.
W stolicy nie brakuje również wysokościowców, w których można kupić mieszkanie. Takich inwestycji jest w Warszawie kilkanaście. Jednak wybór samych lokali jest ograniczony. Z kilkuset mieszkań w danym projekcie największe tradycyjnie zlokalizowane są właśnie na najwyższych piętrach, a co za tym idzie, jest ich niewiele. Nie są to także nieruchomości na każdą kieszeń.
O ile sąsiedztwo parku czy obiektów sportowych jest przez deweloperów przedstawione jako dodatkowy atut bez wpływu na cenę, to za panoramę stolicy musimy już słono zapłacić. Średnie stawki są wyższe od 1 do nawet 5 tys. zł za 1 mkw. niż na niższych kondygnacjach w tych samych inwestycjach.W 16-piętrowej inwestycji Dolcanu przy Skierniewickiej za lokum trzeba zapłacić nieco ponad 9 tys. zł, podobne lokale, lecz na ostatnich kondygnacjach kosztują 11 tys. zł za 1 mkw. Z kolei w mokotowskim Point House liczącym czternaście pięter różnica w cenie wynosi około 1 tys. zł.
Najdrożej jest oczywiście w bezpośrednim sąsiedztwie centrum. Pod koniec ubiegłego miesiąca Atlas Estates sprzedał dwa pent-house’y w Platinum Towers. Cena ofertowa lokali, których łączna powierzchnia wynosi 305 mkw., to około 7 mln zł. Nowy właściciel ma do dyspozycji penthouse’y na 21. piętrze, na wysokości około 80 metrów nad poziomem ulicy, z których roztacza się widok na centrum miasta.
Reklama
Przy ul. Stawki z kolei firma Eco Classic wybudowała 16-piętrowe Trio. Na ostatniej kondygnacji są tam do dyspozycji dwa ponad 150-metrowe apartamenty. Obok Budimex stawia kolejny etap Murano. Na 15., 16. i 17. piętrze wybierać można spośród apartamentów liczących od 75 do 150 mkw. Ofensywę na wysokości przeprowadza także wspomniany wcześniej Atlas. Firma prowadzi właśnie 17-kondygnacyjną inwestycję na Woli, przy ul. Giełdowej, drugą – pięć pięter niższą – na Mokotowie przy ul. Obrzeżnej.
Wysokościowce powstają także po prawej stronie Wisły. Z racji dalszej lokalizacji są to propozycje dla mniej zamożnych klientów. Za lokum na ostatnim, 14. piętrze na osiedlu Wilga VII zlokalizowanym na Gocławiu zapłacić przyjdzie około 8 tys. zł za 1 mkw. Na Gocławiu natrafimy jeszcze na dwie 13-piętrowe inwestycje Dom Development. Na osiedlu Adria z okien możemy oglądać panoramę Warszawy i Wisłę, jednak z mieszkania z drugiej strony budynku zobaczymy Trasę Siekierkowską i wylotówkę ze stolicy.
Na rynku nie brakuje ciekawych propozycji. Choć są to pojedyncze sztuki, analitycy podkreślają, że nie ma co się spieszyć z zakupem takiej nieruchomości. Winna jest cena. Przy obecnej koniunkturze na rynku i rosnących kosztach mało którego klienta stać na wyłożenie kilkunastu tysięcy więcej za luksus podziwiania panoramy za oknem. Deweloperzy jednak mimo braku popytu nie przeceniają takich mieszkań. Firmy budowlane czekają na lepsze czasy, skupiając się na sprzedaży lokali położonych niżej.