Nad Wisłą posiadanie własnej działki cieszy się niesłabnącą popularnością. Jak wynika z badania CBOS z kwietnia, własny domek letniskowy ma blisko co dziesiąty Polak. To doskonałe rozwiązanie dla osób, które cenią sobie spokój i niezależność. Przy tym możemy odnieść nie tylko korzyści dla ducha, ale i poprawić stan swojego portfela.
– Własna nieruchomość w atrakcyjnym zakątku Polski będzie miejscem, w którym będziemy mogli wypocząć, ale również może okazać się całkiem opłacalną inwestycją. Na wzrost jej wartości oraz brak problemów z ewentualnym wynajęciem będziemy mogli liczyć zwłaszcza wtedy, gdy nieruchomość będzie zlokalizowana w miejscu atrakcyjnym pod względem turystycznym i krajobrazowym – twierdzi Wojciech Porębski z działu analiz rynku nieruchomości agencji Północ Nieruchomości. Jak zauważa, podczas poszukiwań działki warto zwrócić uwagę na sąsiedztwo parceli.
W miejscu, gdzie możemy liczyć na walory przyrodnicze i krajobrazowe, jej wartość wzrasta. – Obecnie nabywane miejsca wakacyjne to często siedliska, domy całoroczne w urokliwym krajobrazie, ale niekoniecznie nad jeziorem, gdzie jest większe zagęszczenie turystów w sezonie, a widok na jezioro w nieuzasadniony sposób podwyższa cenę nieruchomości – zauważa Piotr Spychała, dyrektor oddziału Metrohouse & Partnerzy w Olsztynie.
Od lat najpopularniejsze rejony to: Warmia i Mazury, Pomorze, Kaszuby, Podhale, a także znane z atrakcyjności krajobrazowo-turystycznej Podlasie, Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie, okolice Nadbużańskiego Parku Krajobrazowego. Według analityków wciąż rośnie popularność województwa warmińsko-mazurskiego.
Reklama
– Popyt na tego typu nieruchomości jest adekwatny do warunków panujących na rynku, ale od nowego roku zauważyliśmy ożywienie w tym sektorze. Największym powodzeniem cieszą się działki rekreacyjne zabudowane domami rekreacyjnymi, jak i całorocznymi w miejscowościach turystycznych, które w okresie letnim oferują pełną gamę atrakcji – mówi Zbigniew Bączek, dyrektor oddziału Metrohouse & Partnerzy z Iławy.
Według komentatorów rynku działka można być również traktowana jako inwestycja. Sprawa jest jednak bardziej skomplikowana niż w przypadku zakupu mieszkania pod inwestycję. W przypadku terenu rekreacyjnego o wiele trudniej policzyć stopę zwrotu z inwestycji. Po pierwsze: trudno o wiarygodne dane dotyczące cen działek. Co za tym idzie obliczenie średnich zysków w miarę dokładnie jest niemożliwe. Pozostaje nam jedynie posługiwanie się widełkami cenowymi. Można jednak przyjąć generalne założenie, że ceny gruntów z roku na rok wzrastają (nie zawsze i nie wszędzie tak jednak jest). Po drugie wartość nieruchomości podnosi każda inwestycja w zagospodarowanie terenu czy budowa domu letniskowego.
Specjaliści przestrzegają jednak, że nie należy liczyć sił na zamiary, a inwestycje wzorem deweloperów prowadzić etapowo. Na rynku roi się bowiem od nieruchomości w stanie surowym i niedokończonych domów, w których właściciel przeszacował swoje możliwości. Taki stan budynku tylko nieznacznie podnosi wartość działki, za to bardzo utrudnia jej sprzedaż. Potencjalni klienci mają bowiem spory wybór już wykończonych domów bądź pustych działek, które dają możliwość aranżacji według własnego uznania.