Deweloper przedsięwzięcia – spółka Toroo Park wchodząca w grupy SP Invest – rozpoczął właśnie sprzedaż mieszkań. – Osiedle Bursztynowa to już nasza druga inwestycja w Międzylesiu. Można powiedzieć, że upodobaliśmy sobie tereny Wawra i Pragi – mówi Paweł Putkowski, z SP Invest.
Na ostatnim, drugim piętrze zaprojektowano natomiast lokale sklepione łukowym dachem, z wnętrzami o wysokości przekraczającej cztery metry. Mimo zaledwie trzech kondygnacji w budynku przewidziano windy. Do dyspozycji mieszkańców oddanych zostanie także 18 miejsc postojowych w garażu podziemnym i 12 komórek lokatorskich. Ceny za 1 mkw. wynoszą 7900 – 8700 zł zależnie od położenia i wielkości mieszkania.
Po zakończeniu budowy teren inwestycji zostanie w całości zamknięty, a części wspólne deweloper chce zagospodarować zielenią z elementami małej architektury. Mieszkańcy będą mogli się wprowadzać w trzecim kwartale 2012 roku.
Inwestorem jest spółka celowa Toroo Park wchodząca w skład grupy kapitałowej SP Invest realizującej inwestycje na pobliskiej ul. Czarnołęckiej 24 oraz na Pradze-Południe przy ul. Krypskiej. Głównym wykonawcą jest firma Inter – Construction, a projekt architektoniczny przygotowała pracownia Ebing & Partners. Inwestycję finansuje PKO BP.
Czytałem wiele opinii o różnych warszawskich deweloperach ale to, co przeszedłem chcąc kupić mieszkanie u „prezesa ” P, to jakiś koszmar. Nie wypisuję na forach swoich opinii odnośnie ludzi, ale tego, w jaki sposób pan P. zostawił mnie i moją rodzinę na lodzie mu nie daruję.
Opowiem w skrócie. Miałem problemy z załatwieniem kredytu, trwało to parę miesięcy, musiałem załatwiać dla banku kolejne przedziwne zaświadczenia. Zainwestowałem w to sporo czasu, ale i pieniędzy, ponieważ musiałem robić tłumaczenia przysięgłe zaświadczeń, wyjeżdżać za granicę żeby uzyskać potrzebne papiery. W końcu udało się dostać pozytywną decyzję kredytową i po zakończonym spotkaniu z „prezesem” na którym dograliśmy wszystkie szczegóły transakcji miał przygotować umowę sprzedaży mieszkania, którą miałem dostarczyć do banku. W umówionym dniu nie odbierał telefonów – zero kontaktu. I tak mnie zwodził kilka dni. W końcu zadzwoniłem z innego telefonu i od razu odebrał! Kolejny raz ustaliliśmy dzień przekazania umowy sprzedaży, sytuacja się powtórzyła. Proszę sobie wyobrazić, w jakim stresie to wszystko się dla mnie toczyło: mijał termin ważności decyzji kredytowej (ważna tylko miesiąc). Po rundzie moich telefonów „prezes” raczył do mnie oddzwonić i oświadczył spokojnym głosem, że jednak nie będzie mi sprzedawał mieszkania!!! Przyczyn nie podawał. O tak, po prostu!!! I to, co jeszcze przekracza wszystkie wyobrażenia – „prezes” bez skrupułów zaproponował kupno od niego innego mieszkania w innej inwestycji! Kasa ponad wszystko! Czułem się tak, jakby mi ktoś w twarz przywalił.
Po kilku dniach zobaczyłem na stronie inwestycji, że moje mieszkanie już jest sprzedane! Podejrzewam, ze sprzedał temu, kto zaproponował mu 5 tysięcy więcej, bo takiego pokroju jest ten człowieczek. Ewidentnie grał na dwa albo więcej frontów.
I jeszcze jedno: pan P. jest w zarządzie Polskiego Związku Firm Deweloperskich, a mianowicie jest prezesem warszawskiego oddziału tego związku, który deklaruje że stosuje uczciwe podejście do klientów... Moja historia jest przykładem tego, jak się „uczciwie” traktuje ludzi, obejmując tak wysokie stanowisko w tej oto instytucji. Niewątpliwie moja historia i wiele innych nadają się na reportaż w telewizji („Uwadze”), żeby pokazać, jak cwaniacy, którzy się dorobili łatwej kasy żonglują ludźmi jak w cyrku.
Reasumując: szczerze ostrzegam przed tym deweloperem! Przez niego straciłem mnóstwo czasu, wysiłku i nerwów, no i oczywiście pozytywną decyzję kredytową, a moje dziecko będzie nadal mieszkało w wynajętym mieszkaniu bez własnego kąta...
http://lokatorzy.info.pl/firma-inter-construction-zburzyla-kamienice-nielegalnie-wypedzajac-lokatorow/
Sp invest i Inter Construction są spółkami powiązanymi.