Ekologiczne jedzenie, ekologiczne samochody, ekologiczne ubrania. Wszechobecna moda na bycie eko dotarła także do deweloperów. Firmy starają się skusić klientów rozwiązaniami pozwalającymi zaoszczędzić prąd, ciepło czy materiałami budowlanymi nieszkodliwymi dla środowiska. Niektóre tworzą nawet własne parki czy jeziora.
Ekologia wiąże się jednak z kosztami, dlatego polski rynek wciąż jest daleko za rozwiązaniami rodem z zachodu. W bogatszych społeczeństwach klient woli wydać nieco więcej, ale czerpać prąd np. z kolektorów słonecznych. Jednak wkrótce i nad Wisłą ten sposób zaopatrywania nieruchomości w energię może być coraz popularniejszy. Winne są rosnące ceny tradycyjnych nośników energii.
Na ukończeniu jest właśnie pierwszy etap inwestycji firmy UBM – Oaza Kampinos. Zaprojektowano tam m.in. 49 proekologicznych domów jednorodzinnych i bliźniaczych, a także rezydencji wyposażonych w systemy solarne. Tego typu innowacje będą coraz częstsze nie tylko dzięki wymaganiom klientów. Na mocy ustawy o efektywności energetycznej deweloperzy będą musieli stosować bardziej ekologiczne ogrzewanie budynków. Zgodnie z nakazem Komisji Europejskiej zużycie energii nad Wisłą musi zmniejszyć się do 2016 roku o 9 proc. Firmy budowlane będą więc zmuszone do korzystania z odnawialnych źródeł energii, własnych elektrociepłowni lub z ciepła odpadowego.
Technologia budowy to jednak nie wszystko. Na deskach kreślarskich powstają także różne dodatkowe atrakcje, które mają skusić nabywców. Na ekologiczne, samoczyszczące się jeziorko postawiła firma Marvipol. Akwen powstanie w inwestycji Mokotów Park. – W zależności od tego, jak architekci zaplanują linię brzegową, będzie liczyć od 1,9 do 2,4 tys. mkw. – mówi Tomasz Wajsgerber, członek zarządu spółki. Jezioro będzie zasilane deszczówką spływającą z dachu. Potem woda ta zostanie przefiltrowana przez liczne filtry i rośliny.
Reklama
– Jest możliwość, by na specjalnie wydzielonej części powstało kąpielisko – zachwala Wajsgerber. Przedstawiciel Marvipolu przyznaje, że to duży atut w prowadzeniu sprzedaży. Trzeba jednak dodać, że samą inwestycję od lat krytykują ekolodzy. Projekt powstaje bowiem w otulinie Jeziorka Czerniakowskiego. Według zarzutów obrońców natury budowa grozi jego wyschnięciem. Firma odpiera zarzuty, przedstawiając korzystne dla siebie ekspertyzy.
Reklama
By przyciągnąć mieszkańców, na zieloną architekturę zdecydowała się także Spółka Layetana Developments Polska, która buduje na Służewcu Przemysłowym. Firma kupiła dwuhektarową działkę przylegającą do inwestycji Mozaika Mokotów i zapowiedziała stworzenie na niej parku. Projekt zagospodarowania przewiduje powstanie małej architektury zainspirowanej śródziemnomorskim stylem.
– Park ma nawiązywać do słynnego Parku Guell w Barcelonie. Na terenie osiedla posadzone zostaną platany, charakterystyczne drzewa hiszpańskie – informuje deweloper. Z kolei Unidevelopment zamierza rozwijać się z uwzględnieniem zasad ekologii. Firma została ostatnio członkiem Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego.
– Postrzegamy ekologię jako coraz ważniejszy element funkcjonowania naszej firmy. Podejście do kwestii ochrony środowiska jest jednym z wielu elementów, które decydują o tym, czy spółka może być uznawana za odpowiedzialną i zyskać zaufanie otoczenia. Aby spełnić oczekiwania rynku, realizujemy inwestycje przyjazne nie tylko środowisku, ale i użytkownikom. Taka postawa jest naszym zdaniem kluczem do sukcesu w sektorze nieruchomości – przekonuje Zbigniew Gościcki, prezes Unidevelopment. Firma już zapowiada, że domy jednorodzinne będzie budowała w ekologicznej technologii drewnianej.
Zdaniem komentatorów rynku to wszystko może jednak nie wystarczyć, by przyciągnąć klientów. Wprawdzie czasy kryzysu mamy już za sobą. Jednak wciąż próżno szukać nabywców z zasobnymi portfelami. Kupujący, który ma wybierać pomiędzy ceną a ekologią, wybiera niestety tę pierwszą.