– Co prawda nasze szacunki wskazują na to, że w ciągu najbliższych dwunastu miesięcy nieruchomości powinny zdrożeć o 1,7 proc., jednak przyspieszająca inflacja najprawdopodobniej spowoduje, że realnie ceny zaczną spadać – mówi Bartosz Turek z firmy Home Brokera. Projekcja inflacji opublikowana przez NBP wskazuje, że pod koniec 2011 r. osiągnie ona poziom nawet 3 proc. Jeśli okaże się trafna, mieszkania stanieją de facto o 1,3 proc.
Tyle czystej statystyki. W rzeczywistości skala obniżek może być znacznie większa. Za spadkiem cen przemawiają bowiem dodatkowo rządowe zmiany w programie „Rodzina na swoim”. Głównym ich wynikiem będzie ograniczenie strumienia pieniędzy kierowanych na rynek nieruchomości. Plany zakładają m.in. wyłącznie rynku wtórnego z programu. Tymczasem obecnie prawie 15 proc. transakcji w tym segmencie jest wspomaganych kredytem z rządową dopłatą.
Spadek sprzedaży mieszkań – a co za tym idzie obniżkę cen – wywoła także przygotowana przez Komisję Nadzoru Finansowego rekomendacja T. Niektóre jej zalecenia obowiązują już od końca sierpnia, ale zasadnicza część nowych regulacji wchodzi w życie 23 grudnia. Po tej dacie wielu klientów banków straci zdolność kredytową. To efekt ograniczenia maksymalnej miesięcznej kwoty, która będzie mogła być przeznaczana na regulowanie zobowiązań kredytowych. Nie będzie ona mogła przekraczać 50 proc. otrzymywanego wynagrodzenia (65 proc. dla kredytobiorców osiągających ponadprzeciętne dochody).
Na razie ceny mieszkań, mimo niewielkiego spadku, nadal są wysokie, dlatego deweloperzy rozpoczynają kolejne inwestycje. Od początku roku do końca września rozpoczęli budowę niemal 48 tys. mieszkań. To o 61 proc. więcej niż w tym samym okresie 2009 r.
Reklama
Możliwe, że wkrótce mieszkań w budowie będzie jeszcze więcej, bo jak wynika z badań firmy doradczej KPMG, europejskie banki uważają Polskę za najlepsze miejsce do finansowania projektów deweloperskich. Wartość indeksu opracowanego przez KPMG dla Polski wynosi 1,83 w 10-stopniowej skali (im wskaźnik jest niższy, tym większa jest skłonność banków do finansowania projektów). Na Słowacji to 3,67, w Bułgarii 4,94, w krajach bałtyckich 5,43, a w Rumunii 7,50.
– Zagraniczni deweloperzy, nie mogąc realizować zysków w Hiszpanii czy Irlandii, będą szukali możliwości inwestycyjnych u nas – uważa Maciej Trela, dyrektor oddziału sieci biur nieruchomości Północ w Krakowie.
Rekomendacja T ograniczy zdolność kredytową
Przygotowana przez KNF rekomendacja T to zbiór zasad adresowanych do banków, dotyczących zarządzania i oceny ryzyka związanego z udzielanymi kredytami detalicznymi. Zgodnie z rekomendacją banki mają m.in. zapewnić odpowiedni poziom zabezpieczenia kredytu. W praktyce w przypadku kredytów walutowych wkład własny klienta powinien wynieść co najmniej 10 proc., gdy kredyt jest udzielany na okres do 5 lat, i co najmniej 20 proc. w przypadku kredytów udzielanych na ponad 5 lat.