Prezydent stolicy na czwartkowej konferencji prasowej podkreślała, że obecnie miasto "korzysta ze wszystkich narzędzi, jakie dała miastu tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna, po to, by poprawić sytuację lokatorów".

Reklama

Według niej jednym z takich narzędzi jest prawo miasta do pierwokupu, które umożliwiło stolicy wykup roszczeń do kamienic, w których są mieszkania komunalne. Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że od czasu uchwalenia małej ustawy reprywatyzacyjnej miasto skorzystało z tej możliwości osiem razy - ostatnio w przypadku dwóch kamienic: przy ul. Grochowskiej 230 A oraz przy ul. Dąbrowskiego 12.

Hanna Gronkiewicz-Waltz mówiła ponadto, że nieprawdziwe są informacje "kolportowane w mediach" jakoby wskutek polityki miasta związanej ze sprawą dekretu Bieruta ucierpiało 40 tys. lokatorów. Podkreślała, że ogółem do końca 2006 r. w stolicy zwrócono 473 nieruchomości z mieszkaniami, a w latach 2007-2016 - 446 budynków.

Prezydent Warszawy zaznaczyła, że od 2007 r. miasto udzieliło pomocy 3,5 tys. rodzin mieszkających w tzw. budynkach dekretowych i prowadziło ponad 18 tys. spraw związanych z pomocą lokatorom w ogóle.

Podkreślała, że w zależności od sytuacji, wieku i dochodów mieszkańcy z lokali zwróconych przez miasto otrzymują inne lokale komunalne, zamienne, socjalne lub będące w zasobie Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS).

Prezydent zaznaczyła, że chciałaby bardzo, by uchwalono "dużą" ustawę reprywatyzacyjną, która zabraniałaby zwrotu lokali z lokatorami, ale póki co miasto musi radzić sobie z takim prawem, jakie obecnie obowiązuje.

Gronkiewicz-Waltz podkreślała, że od 2009 do 2016 r. za sprawą uchwał Rady Miasta wprowadzono wiele ułatwień dla lokatorów, między innymi zniesienie kryterium metrażowego przy ubieganiu się o lokal w przypadku trudnej sytuacji życiowej oraz dla emerytów i rencistów.

Reklama

Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski dodał, że ułatwienia te zostały wprowadzone mimo braku wsparcia ze strony m.in. niektórych radnych PiS, którzy - jak ocenił - "bardzo głośno mówią o lokatorach, ale im nie pomagają".

Na konferencji wystąpiła też powołana w październiku 2016 r pełnomocnik miasta ds. rozwiązania problemów mieszkaniowych lokatorów objętych roszczeniami na mocy dekretu Bieruta Magdalena Młochowska.

Jak mówiła, spotyka się z mieszkańcami będącymi w kryzysowych sytuacjach. Jak podkreśliła, spotkania na ogół dotyczą kilku rodzajów spraw: pomocy mieszkańcom niezaradnym życiowo w wypełnianiu wniosków o mieszkania komunalne, podwyżek czynszów oraz eksmisji.

Podkreślała, że problemy odpowiednio szybko zgłoszone, często są rozwiązywane w sposób korzystny dla lokatorów. Podawała przykłady - np. starszej kobiety, która nie mogła wyjść z domu, a nie miała dowodu osobistego, niezbędnego, by złożyć wniosek o mieszkanie komunalne. Młochowska powiedziała, że w tym przypadku urzędnicy odwiedzili kobietę w jej domu i dopełnili wszystkich formalności.

Podkreśliła, że zdarzają się też sytuacje, w których miasto skuteczne mediuje pomiędzy lokatorami a prywatnymi właścicielami mieszkań. Zachęcała, by zgłaszać jej swoje problemy dot. spraw lokatorskich.

Tzw. mała ustawa reprywatyzacyjna została uchwalona w 2015 r. Wprowadziła m.in. ograniczenie handlu roszczeniami na terenie stolicy, a także dała podstawę do odmowy zwrotu nieruchomości służących obecnie celom publicznym.

Projekt ustawy przygotowali senatorowie PO i senator niezależny Marek Borowski. Była to odpowiedź na inicjatywę prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, uzgodnioną z ówczesną premier Ewą Kopacz. Jednak w sierpniu 2015 r. ówczesny prezydent Bronisław Komorowski skierował tę ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, jeszcze przed decyzją o jej podpisaniu. Pod koniec lipca ub. roku TK orzekł, że przepisy ustawy są zgodne z konstytucją, a następnie podpisał ją obecny prezydent Andrzej Duda.