W marcu obserwowaliśmy pierwsze symptomy zmian na rynku wtórnym nieruchomości. W ciągu ostatnich 30 dni w grupie miast z cenami wywoławczymi do 4,5 tys. zł za mkw. nie odnotowujemy już dalszych zniżek - mówi "Rzeczpospolitej" Marta Kosińska, analityk serwisu Szybko.pl. Można prognozować utrzymanie się stawek w tej grupie nieruchomości - dodaje.
Jak podkreślają przy tym eksperci z rynku nieruchomości obniżki na rynku wtórnym już w tej chwili są bardzo małe - sięgają od 100 do 300 zł za mkw. w porównaniu rok do roku. Ale zestawienie miesiąc do miesiąca pokazuje, że w tej kwestii nic się nie zmienia. Ba, zdarzają się nawet sytuacje, że ceny są nawet nieco wyższe.
Tak wygląda sytuacja w mniejszych miastach. W dużych jest inaczej - stawki wywoławcze poszły w dół średnio o kilkaset złotych rok do roku. Dla przykładu w stolicy i Krakowie za mkw. taniej jest o 500 zł, Gdyni - 650 zł, a w Sopocie - 1 tys. zł, jak wynika także z danych serwisu Szybko.pl.
Tymczasem analizy Home Broker pokazują, że przez pięć lat ceny lokali w Warszawie spadły do poziomów krakowskich, a w Krakowie - tych olsztyńskich.
Nawet w Warszawie można dziś kupić mieszkanie w bardzo dobrej lokalizacji, płacąc 6 tys. zł za mkw., choć stawką ta odbiega od średniej, która jest sporo wyższa - wynika z danych Home Broker.