Na rynku mieszkań z drugiej ręki stabilizacja. Nieruchomości położone w mniej popularnych dzielnicach tracą na wartości. Są jednak takie lokale, które zawsze cieszą się powodzeniem, niezależnie od wahań koniunktury. W stolicy najbardziej pożądanymi są właśnie mieszkania w zabytkowych kamienicach. – To często niepowtarzalne oferty. Mieszkania są dobrze położone, mają niepowtarzalny klimat – mówi Anna Wrzesień – Berezowska, dyrektor działu nieruchomości mieszkaniowych Ober-Haus. Pośrednicy podkreślają, że lokale w kamienicach bardzo często mają parametry niespotykane w nowych apartamentowcach: są bardzo wysokie, w wielu przypadkach można trafić na zabytkowe elementy. – Klimatu kamienicy położonej w sercu miasta nie da się odtworzyć w najnowocześniejszym nawet apartamentowcu – mówią pośrednicy. Jednocześnie można trafić na tzw. okazje.

Najtaniej na Pradze

Szukając klimatycznego mieszkania w kamienicy niekoniecznie trzeba rozglądać się w centrum. – Najtańsze oferty znajdziemy na Pradze, Woli, oraz Żoliborzu – mówi Marcin Drogomirecki z portalu nieruchomościowego Oferty.net. – Cena metra wynosi nawet 6,5 tys. zł, jednak zazwyczaj tak tanie propozycje to mieszkania do generalnego remontu – zastrzega. Czym bliżej centrum tym będzie drożej. Metr w Śródmieściu lub na Mokotowie zaczyna się od 10 tys. zł. Przykładowo: mieszkanie o powierzchni 70 mkw. w kamienicy z 1938 roku przy ul. Wspólnej właściciel wycenił na 895 tys. zł, czyli prawie 12,8 tys. zł za metr. W zamian oferuje lokum po generalnym remoncie z urządzoną kuchnią i sprzętem AGD. O wiele mniej, bo 770 tys. zł za 120 mkw. chce właściciel mieszkania na Pradze Południe przy ul. Osowskiej. Za cenę niewiele przekraczającą 6,4 tys. zł za metr można stać się właścicielem czerech pokoi, ale... właściciel zastrzega, że bez częściowego chociaż remontu się nie obejdzie. Dodatkowym bonusem jest możliwość dokupienia prawie 40-sto metrowego strychu, który można zaadaptować na cele mieszkaniowe.

Ceny nie można negocjować

Specjaliści podkreślają, że właściciele mieszkań w kamienicach są niechętni do negocjacji. Po prostu wiedzą, że mają w rękach niepowtarzalne oferty. Okazje cenowe się zdarzają, ale nie jest ich niewiele. – Okazją mogą być zaniedbane lokale do remontu, które niekiedy zdołały się uchować w wyremontowanych i odrestaurowanych kamienicach. Ale nigdy nie są to najniższe stawki cenowe – mówi Anna Berezowska. Według Marcina Drogomireckiego wszystko zależy jak zdefiniujemy pojęcie "okazji". – Przecież dla niektórych prawdziwą gratką będzie wykończone mieszkanie o powierzchni 100 mkw. w kamienicy położonej w centrum za 850 tys. zł. A przecież niewielu klientów będzie na nie stać – mówi. Najdroższe oferty na rynku często trafiają w ręce firm, który urządzają w mieszkaniach swoje biura. Kamienice szczególnym zainteresowaniem cieszą się np. wśród kancelarii prawniczych.

Zarobić na wynajmie

Mieszkanie w zabytkowym budynku może też przynosić dochody w postaci czynszu najmu. W najlepszych lokalizacjach czynsze osiągają bardzo wysokie stawki, a i tak nie brakuje chętnych. Przykładowo za lokal o powierzchni 130 mkw. przy Wilczej trzeba zapłacić 3 tys. euro miesięcznie. Mieszkanie wykończone jest w wysokim standardzie. Składa się z dwóch sypialni, salonu oraz dwóch łazienek. Trochę mniej, bo niecałe 2 tys. euro chce właściciel mieszkania osiemdziesięciometrowego przy ul. Bagatela. Lokal idealnie pasujący na niewielkie biuro znajduje się w kamienicy z 1870 roku. W większości mieszkań znajdują się właśnie kancelarie prawne. Mniejsze mieszkania, o powierzchni ok. 40 mkw, można wynająć za 2,5 do 4 tys. zł. – Zainteresowanie niebanalnymi nieruchomościami jest duże i nic nie wskazuje na to, że to się zmieni – mówi Drogomirecki.











Reklama