Na Saskiej Kępie dominują kilkupiętrowe kamienice i wille, wszystko w niskiej zabudowie. Ostatnie wolne działki mogące pomieścić duże projekty zostały zabudowane na długo, zanim zaczęto odmieniać kryzys przez wszystkie przypadki. Komentatorzy rynku od lat zapowiadają, że rynek w tej części Warszawy już się wyczerpał. Okazuje się jednak, że deweloperzy są w stanie zagospodarować każdy wolny skrawek ziemi.

Reklama

Małe wcisną się wszędzie

Nawet na liczącej raptem 800 mkw. działce w miejscu niszczejącej kamienicy powstanie niewielki, liczący 6 lokali apartamentowiec. W ostatnich dniach pierwsze prace rozpoczęły się także na trójkątnej parceli u zbiegu Saskiej i Berezyńskiej. Kolejna kameralna inwestycja szykuje się także przy ul. Saskiej 12. Na ponad 1,3 tys. mkw. wyrośnie budynek z 21 nowymi lokalami.

Ostatnie wolne apartamenty z 14 rozplanowanych dostępne są także w projekcie Bajońska 11. Wiosną tego roku na rynek trafiło 12 apartamentów w Belgravia Residence zlokalizowanej przy al. Waszyngtona. Jak widać, w ofercie deweloperów dominują tzw. plomby w już istniejącej zabudowie. Firmy w swojej ofercie uważają to za zaletę, przekonując, że mieszkanie raptem wśród kilku sąsiadów, nie zaś w zatłoczonym mrówkowcu, jest luksusem.

Reklama

Jednak jak za każde ekskluzywne dobro, także i w tym przypadku trzeba słono zapłacić. Przeciętne ceny w apartamentowcach na Saskiej Kępie wynoszą około 10 tys. zł za 1 mkw. Choć nie brakuje także tańszych ofert w przedziale 8 - 9 tys. zł.

Gocław rośnie

Dla tych, którzy poszukują tańszej alternatywy, pozostaje sąsiedni Gocław, który jest obecnie jednym z największych placów budowy nie tylko na prawym brzegu, ale i w całej Warszawy. Ceny za 1 mkw. wynoszą 7 - 8 tys. zł. Ta część Pragi-Południe ma zgoła odmienny charakter od Saskiej Kępy. Na wielkich połaciach ziemi od lat rosną projekty na setki mieszkań. O wielkości gocławskich parceli niech świadczy to, że jeszcze 40 lat temu było tam tylko lotnisko sportowe i plany, by wybudować drugi obok Okęcia port międzynarodowy. Jednak na początku lat 80. ruszyła budowa pierwszych wysokościowców z wielkiej płyty.

Reklama

Zmieniły się technologie, ale na Gocławiu wciąż nie brakuje działek i dewe- loperów chętnych stawiać megaosiedla. W ostatnich latach potencjał tego regionu dostrzegł m.in. Dom Development. Osiedle Saska powstanie przy ul. Bora-Komorowskiego. Przedsięwzięcie podzielono na trzy etapy. I etap to w sumie 470 mieszkań, w II powstanie - 672 mieszkania, natomiast w ramach III etapu wybudowane zostaną 443 mieszkania.

To jednak niejedyna inwestycja Dom Development na Gocławiu. Na drugim końcu osiedla rośnie Adria. Prace przy pierwszych z 656 lokali rozpoczęły się zimą 2010 r. Dwanaście miesięcy później deweloper zapowiedział start sprzedaży II etapu. Na sąsiedniej działce budować będzie ED Invest. Projekt o nazwie Iskra w pierwszym etapie dostarczy na rynek 250 nowych lokali.

W maju 2011 r. ten sam deweloper zakończył budowę osiedla Wilga VII zlokalizowanego przy ul. Nowaka- -Jeziorańskiego. Projekt liczy 214 mieszkań i 12 lokali usługowych. Mimo boomu budowlanego Gocław wciąż jeszcze nie wyczerpał swojego potencjału. W kolejce na deweloperów czekają już wolne działki, m.in. przy Umińskiego, Abrahama czy Bora-Komorowskiego.

Grochów w odstawce

Mniejszą ofertę mają do zaproponowania sąsiedni Grochów i Kamionek. Ostatnio o nowym projekcie naprzeciwko parku Skaryszewskiego poinformował Budimex. Za dwa lata gotowe mają być 323 lokale przy ul. Gocławskiej. Deweloper stara się skusić klientów ceną poniżej 6 tys. zł za 1 mkw. Klika przecznic dalej przy ul. Serockiej rośnie kameralna inwestycja firmy Tryboń PPI. Firma przeznaczy do sprzedaży 17 mieszkań. Podobnej wielkości budynek przy ul. Zgierskiej stawia HM Invest.