Deweloperzy i inwestorzy indywidualni wyruszyli na poszukiwania najlepszych lokalizacji. Zarówno dla jednych, jak i drugich co innego stanowi o atrakcyjności działki. Różne są przede wszystkim wymagania co do jej wielkości. O ile temu drugiemu, który najczęściej planuje po prostu budowę domu, wystarczy kilkaset mkw., o tyle dewelopera na pewno taka przestrzeń nie zainteresuje. Działki, które są dla deweloperów atrakcyjne, powinny mieć powyżej 5 tys. mkw. Na takich gruntach można wybudować osiedla mieszkaniowe liczące po kilkaset mieszkań, ale równie dobrze mogą tam powstawać centra handlowe czy hotele.
Zmniejsza się liczba osób chcących kupić działkę z zamiarem budowy domu w kilkuletniej perspektywie. Działki kupują najczęściej osoby zdecydowane na budowę domu w ciągu najbliższego roku czy dwóch, które nie liczą już na to, że w razie gdyby nie udało im się zbudować domu, sprzedadzą grunt z przynajmniej dwucyfrowym zyskiem.
Ziemia kupowana z myślą o budownictwie mieszkaniowym powinna mieć przede wszystkim dostęp do mediów: energii elektrycznej, wodociągu, a najlepiej także gazu i kanalizacji (choć nie wszędzie jest to możliwe). Natomiast dojazd do działki powinien być zapewniony drogą asfaltową lub utwardzoną, żeby nawet przy największych śniegach lub roztopach można było się do niej dostać. Właściciele tak przygotowanych gruntów mogą liczyć na spore zainteresowanie swoją ofertą.
Z kolei inwestorzy kupujący grunty z myślą o inwestycjach komercyjnych, takich jak hotele czy centra handlowe, zwracają uwagę przede wszystkim na rozbudowaną infrastrukturę i połączenia komunikacyjne z większymi miastami. Niektóre grunty są modniejsze, a więc również i droższe, ale klienci komercyjni kierują swój wzrok coraz częściej także na mniejsze miejscowości, więc i tam jest szansa na korzystną sprzedaż gruntu. Jest jeszcze wiele niszowych rynków, na których można realizować projekty, np. centrów handlowych. Są to w szczególności miasta powyżej 50 tys. mieszkańców i tereny na obrzeżach dużych aglomeracji.
Reklama