O ile ubiegły rok upłynął pod znakiem spowolnienia, o tyle obecny może okazać się rokiem kupującego. Ceny od najwyższych poziomów spadły nawet o 20 procent, po kilku kwartałach przerwy deweloperzy znów zaczęli budować, a banki nieco chętniej pożyczają na zakup nowego M. Do tego należy wziąć pod uwagę, że od wielu lat na rynku nie było tak wielu mieszkań w budynkach oddanych do użytku.

Reklama

Co czwarte wystawione obecnie na sprzedaż lokum jest gotowe do prac wykończeniowych lub wprowadzenia. Gdyby nie wciąż niepewna sytuacja makroekonomiczna i mimo wszystko nie najniższe ceny, można by powiedzieć, że nadchodzące miesiące będą gratką dla szukających mieszkania.

Duży wybór

Na co więc pozwolić sobie może osoba, która szuka lokum kosztującego 250 – 350 tys. zł? Wybór jak na tak wąsko określony przedział jest dość spory. Szukający mieszkania przez serwis TabelaOfert.pl znajdą ponad 800 lokali w takiej cenie. Stanowi to ok. 10 proc. wszystkich ofert zamieszczonych w tym serwisie.

Reklama
Nawet 1,2 tysiąca lokali

Mieszkań wystawionych na sprzedaż w Warszawie jest jednak znacznie więcej. Według najnowszych wyliczeń firmy Reas na kupujących czeka ponad 12 tys. lokali. Gdyby przyjąć, że podobnie jak we wspomnianym serwisie internetowym mieszkania w cenie 250 – 350 tys. stanowią ok. 10 procent całości oferty, ich liczbę można szacować na 1,2 tys. sztuk. Osoby poszukujące lokum nadającego się do szybkiego wprowadzenia też nie powinny narzekać. Lokali, których budowa zakończy się najpóźniej w tym kwartale można znaleźć ponad 300.

Największe mieszkania do 350 tys. zł znajdziemy oczywiście na Białołęce. W tej dzielnicy można liczyć na zakup nawet 60 – 70-metrowego mieszkania z trzema pokojami. Niewiele mniejsze lokale znajdziemy na Targówku, Pradze, w Ursusie czy we Włochach. Dostępne tam mieszkania mają zazwyczaj dwa pokoje i 40 – 60 mkw. powierzchni. Nieco mniejsze lokum, ale nadal dwupokojowe, znajdziemy za 350 tys. zł na Bemowie czy Ursynowie. Można pokusić się też o poszukanie takich lokali na Woli i dalszej Ochocie.

Najmniej metrów za 350 tys. zł kupimy w dzielnicach centralnych, czyli na Mokotowie, bliskiej Woli, Żoliborzu czy Ochocie. Drogie są również Bielany i Wilanów. O ile możemy się w tych dzielnicach pokusić nawet o ponad 40-metrowe mieszkanie, to należy się przygotować na to, że będzie to co najwyżej kawalerka. O dwupokojowe lokum w nowym budownictwie blisko centrum jest niezwykle trudno. W samym Śródmieściu natomiast mieszkań z pierwszej ręki do 350 tys. zł należy ze świecą szukać.

Ceny nie wzrosną
Reklama

Cierpliwi mogą jednak sporo zyskać. Eksperci nie spodziewają się raczej w tym roku wahnięć cen w górę. Biorąc pod uwagę, że zwiększać się będzie liczba lokali gotowych, a niesprzedanych, można oczekiwać, że firmy będą bardziej podatne na negocjacje cenowe. Każdy pustostan generuje bowiem koszty. Bardziej opłaca się więc sprzedać go nieco taniej, niż trzymać w ofercie przez wiele miesięcy. Można się już zacząć rozglądać, zanim wyruszymy na łowy.