- Pewnego razu zostałem poproszony o pomoc przy sprzedaży nieruchomości, na której znajdowało się 15 grobów. Dodatkowo dom był położony "pośrodku niczego", czyli na zupełnym odludziu i to na szczycie góry - opowiada Akira, właściciel agencji. – Nazywają mnie agentem nawiedzonych nieruchomości.

Reklama

Japończycy podobne nieruchomości nazywają jiko bukken, czyli nieruchomości z "dodatkowym lokatorem". Mieszkańcy kraju kwitnącej wiśni wierzą, że zabudowania mogą być nawiedzane przez byłych właścicieli, jeśli ci "umarli samotnie, zostali zamordowani lub popełnili samobójstwo".

Mimo to, takie lokale cieszą się one dużą popularnością, bo są to najtańsze mieszkania i domy.