O odpowiedzi na te pytania dziennik.pl poprosił Arkadiusza Kuczmaszewskiego, managera kategorii kuchnie w Black Red White i Annę Arcipowską, właścicielkę Dezajnia Art Studio.

Kuchnia otwarta? A może jednak zamknięta?

Jednej odpowiedzi na to pytanie nie ma – wśród projektantów są zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy obu modeli aranżacji.

Reklama

– Gdy dokładniej rozważymy listę korzyści, to zdecydowanie kuchnia otwarta na salon daje więcej możliwości twórczego zaprojektowania tej strefy w domu – zastrzega w rozmowie z dziennik.pl Arkadiusz Kuczmaszewski z Black Red White. I wylicza: umożliwia stworzenie nowoczesnej i spójnej przestrzeni, tzw. open space ("Kuchnia staje się wtedy integralną częścią domu, subtelnie wtapiając się w jego wystrój i funkcjonalność"). Dwa, daje możliwość zaprojektowania i ustawienia wielofunkcyjnej i modnej ostatnio wyspy ("Może być zarówno stołem, przy którym spotykamy się z rodziną, jak i strefą przygotowywania posiłków, roboczą, gotowania, a nawet zmywania"). Trzy, to doskonały sposób na zachowanie kontaktu z bliskimi ("Otwarta przestrzeń nie przeszkadza w prowadzeniu rozmów i integracji, co stanowi ważny element spajający rodzinę").

Ale trzeba też pamiętać, że kuchnie otwarte wymagają porządku i dyscypliny – "kiedy na blat wkradnie się bałagan, wnętrze straci na wartości estetycznej". Poza tym zapasy kuchenne wyjęte na czas gotowania mogą przeszkadzać innym domownikom, którzy odpoczywają akurat np. w salonie. To dlatego Anna Arcipowska z Dizajnia Art Studio uważa, że kuchnia zamknięta jest bardziej funkcjonalna dla osób, które lubią gotować i spędzać czas wolny w kuchni. - Zazwyczaj oddzielne pomieszczenie ma więcej powierzchni i meble kuchenne mogą być lepiej zaprojektowane – dodaje też w rozmowie.

Reklama

Rozwiązania praktyczne – jakie są godne polecenia?

W tym temacie eksperci są już zgodni. Anna Arcipowska i Arkadiusz Kuczmaszewski radzą maksymalnie wykorzystać dostępną przestrzeń. W praktyce oznacza to, że wszędzie, gdzie to możliwe, warto sięgać po systemy kuchenne, w tym np. wysuwane kosze typu magic corner, różnorodne carga, wkłady, organizery czy np. specjalne suflady zlewozmywakowe.

Nie warto z kolei zostawiać 20 cm wolnej przestrzeni między szafkami a sufitem - ta zawsze się w kuchni przyda.

Przy projektowaniu kuchni obowiązuje jedna żelazna zasada: wyznaczania stref: zmywania, gotowania i przechowywania. Ważne, by zachować odpowiednią kolejność. I tak np. strefa przechowywania powinna być ulokowana blisko blatu roboczego, na którym przygotowujemy posiłki.

Czego lepiej unikać?

Tu lista jest dłuższa.

- Nie powinno się umieszczać płyty gazowej lub indukcyjnej na zbyt małej wyspie. Nie powinno się stosować laminatów w częściach kuchni narażonej na dużą wilgoć np. nad płytą grzewczą – laminat szybko się odklei i zniszczy. W takich miejscach lepiej zastosować trwalsze rozwiązania np. fronty lakierowane. I np. oszczędzać na oświetleniu nad blatem kuchennym - zbyt małe doświetlenie strefy roboczej mocno utrudnia życie – przestrzega Anna Arcipowska. Arkadiusz Kuczmaszewski: - W małych lub ciemnych pomieszczeniach nie należy sięgać po ciemne barwy, które dodatkowo zmniejszą optycznie wnętrze.

- Często nie potrafimy zrezygnować z własnych upodobań i miksujemy ze sobą barwy, które nie są dla siebie odpowiednie lub za pomocą kolorystyki uwydatniamy mankamenty wnętrza (np. malując ciemną barwą i tak niski już sufit). A zasada jest prosta – jeżeli pomieszczenie kuchenne jest małe lub słabo doświetlone skupmy się na jasnych i ciepłych kolorach, które optycznie je powiększą - podkreśla.

Lepiej też, jak zastrzega, nie skupiać na tyle uwagi tylko na estetycznej stronie wnętrza, że zapominamy o praktycznych rozwiązaniach. – Wielofunkcyjna wyspa jest świetnym rozwiązaniem dla kuchni dużych bądź tych otwartych na resztę domu. Jeżeli na siłę umieścimy ją w niewielkim wnętrzu całość straci na funkcjonalności – podaje przykład. – Projektując własną kuchnię pamiętajmy o realnym podejściu do tematu.

Moda – co jest teraz na topie?

Modne zaczynają być wnętrza ciemne, a to oznacza, że powoli mija etap fascynacji jasnymi skandynawskimi kuchniami z drewnianym blatem. Designerzy idą też teraz we wzory – inspirowane sztuką i kulturą innych krajów (prym wiodą płytki imitujące marokańskie katalońskie wzory, mozaiki w kształcie arabeski czy np. hexagonu) oraz duże kontrasty i mocne kolory – głównie granat i butelkowa zieleń, do których pasują akcenty złota, miedzi i innych metali.

- Do łask powracają z kolei kamienie i szkło. Dodają kuchni elegancji i podwyższają jej jakość – zauważa ekspertka z Dizajnia Art Studio. – Ale ważne są też detale – uchwyty i przybory wybierane na blat tak, by wszystko było estetycznie spójne. Nie przesadzajmy z dodatkami w kuchni. W tej kwestii zawsze lepiej być bardziej zachowawczym.

Ta zasada obowiązuje także w przypadku faktur i tekstur szczególnie teraz modnych, czyli surowego betonu (również jego imitacji) oraz metalu i szkła. Czytaj: jeśli stosujemy w kuchni beton, to nie mieszajmy go np. z cegłą. – Podobnie, szare i stonowane fronty kuchenne ładnie skomponują się z odważniejszymi płytkami nad blatem lub na posadzce. Z kolei, gdy zdecydujemy się na mocny akcent blatu lub frontów wypełnienie przestrzeni roboczej powinno być delikatne – dodaje Anna Arcipowska.

Arkadiusz Kuczmaszewski kwituje: - Nie warto jednak ślepo podążać za trendami. Ulubione motywy i kolory można przenieść do kuchni w postaci akcentów, których w razie potrzeby, z łatwością się pozbędziemy. Mowa tu np. o dodatkach czy tkaninach. Dzięki temu stworzymy kuchnię, która będzie bardzo elastyczna – wraz z biegiem czasu i zmianą upodobań z łatwością przeprowadzimy jej małą metamorfozę.