Ale od początku. Mowa o podwarszawskich Starych Babicach, gdzie mieści się rezerwat przyrodniczy, teraz przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową. Jak to w ogóle możliwe? Wszystko przez tzw. Lex Deweloper, opisuje tokfm.pl. ("Lex Deweloper pozwala na zabudowę mieszkaniową - wbrew zapisom planów zagospodarowania przestrzennego, ale pod warunkiem, że zgodzi się na to rada danej gminy - w tym przypadku - Starych Babic. Deweloper Sawa Apartments wniosek w ramach specustawy już złożył, nie wiadomo jednak, kiedy rada będzie nad nim głosować").
Aby nie dopuścić do inwestycji w sieci powstała petycja. Ba, podpisał się pod nią Artur Soboń, wiceszef Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, które tę specustawę stworzyło.
"Taka sytuacja. Minister, który jest autorem (a przynajmniej akuszerem) ustawy #LexDeweloper, podpisał petycję przeciwko inwestycji w Lesie Bemowskim, która ma zostać przeprowadzona właśnie dzięki tej ustawie" - napisali działacze lokalnego warszawskiego stowarzyszenia Miasto Jest Nasze.
Na uwagę dziennikarza "Gazety Stołecznej" Michała Wojtczuka ("Rzeczywiście niecodzienne. Minister z resortu, który wyprodukował #LexDeweloper podpisuje petycję w proteście przeciwko inwestycji szykowanej na podstawie #LexDeweloper"), minister Soboń, odpisał z kolei: "Niecodzienne jest ocenianie ustawy nie po zrealizowanych efektach, tylko po złożonych wnioskach". "Szczególnie, gdy wniosek można złożyć nawet bez dysponowania gruntem" – podkreślił.
W komentarzu Sobonia pod petycją można też przeczytać: "Podpisuję, ponieważ właśnie po to jest ta ustawa, aby wszystko było jawne, publiczne i z udziałem mieszkańców. Decyduje rada, a nie urzędnik ratusza".