Wiceminister wyjaśnił, że ustawa o KZN wymaga zmian, ponieważ wtedy gdy była tworzona, rynek nieruchomości - a zwłaszcza rynek ziemi - wyglądał zupełnie inaczej. - Zmniejszyła się podaż gruntów, wzrosły ich ceny, a ceny materiałów i robocizny poszybowały w górę - wylicza Soboń. To - jak mówi - sprawiło, że realizacja programu budowy tanich mieszkań na wynajem okazała się niemożliwa na gruntach KZN.

Reklama

Przypomniał, że ustawa zakładała bezpłatne przekazanie ziemi należącej do skarbu państwa do Krajowego Zasobu Nieruchomości. Miał powstać bank ziemi, na której budowane byłyby osiedla w ramach programu Mieszkanie plus. KZN miał też organizować przetargi, do których stawałyby firmy budujące, a następnie zarządzające mieszkaniami. Ustawa zakładała też, że opłaty ponoszone przez najemców nie mogą przekraczać wysokości określonych w przepisach. Za naruszenie wymogów dotyczących wysokości czynszu zostały przewidziane kary administracyjne, nakładane przez prezesa KZN.

- W efekcie ziemia, która za darmo trafiała do KZS, w większości przypadków nie nadawała się pod budownictwo mieszkaniowe, a inwestorzy, którzy mieli budować na gruntach pochodzących z zasobu, nie chcieli tego robić na warunkach określonych ustawą – wyjaśnił wiceminister. Dodał, że z 500 tys. działek, które do tej pory przekazano do banku ziemi, tylko 500 nadaje się pod budowę lokali z programu Mieszkanie plus.

Soboń podkreślił, że żadne z osiedli oddanych do użytku w Jarocinie, Kępnie czy Białej Podlaskiej (480 lokali) nie powstało na ziemi z KZN. Wyjaśnił, że wszystkie zbudowano na gruntach, które są w dyspozycji Polskiego Funduszu Rozwoju Nieruchomości. Część z nich została np. wniesiona aportem przez samorządy czy spółki skarbu państwa, które z PFRN pozakładały spółki celowe.

Reklama

To właśnie na tych gruntach - jak mówi Soboń - najszybciej można będzie uruchomić kolejne realizacje programu Mieszkanie plus. - Do połowy tego roku powinny być gotowe projekty na ok. 50 tys. mieszkań - zapewnił. Dodał, że obecnie na różnym etapie przygotowania jest ok. 28 tys. lokali: m.in. przy ul. Husarskiej w Wałbrzychu, ul. Puszczyka w Gdyni, ul. Niepodległości w Kępicach, ul. Górniczego Dorobku w Katowicach, w gminie Jarocin, ul. Podskarbińskiej, czy ul. Karczunkowskiej w Warszawie, ul. Spacerowej w Krakowie, ul. Zatorskiej we Wrocławiu czy ul. Okólnej w Toruniu.

Podkreślił jednak, że milowym krokiem w przyśpieszeniu realizacji programu Mieszkanie plus będzie wejście w życie nowelizacji ustawy o KZN, która obecnie jest procedowana w Sejmie. Zakłada ona m.in., że agencje państwowe czy spółki, które będą przekazywały do KZN ziemię, otrzymają za nią 90 proc. ceny rynkowej, natomiast 10 proc. jej wartości trafi do KZN. To - zdaniem Sobonia - bardzo istotna zmiana, ponieważ zwiększy ona podaż gruntów nadających się pod "mieszkaniówkę". "Płatność za grunty jest dużo bardziej mobilizująca do transakcji, na których nam zależy" - wyjaśnił.

Druga istotna poprawka zakłada, że KZN będzie mógł tworzyć spółki celowe – nie tylko z jednostkami samorządu terytorialnego, jak do tej pory - ale także m.in. ze spółkami skarbu państwa czy funduszami inwestycyjnymi. Wiceminister wyjaśnił, że samorządy w spółki z KZN nie wchodziły, ponieważ nie miały pieniędzy na budowę dostępnych cenowo mieszkań.

I wreszcie trzecia - zdaniem Sobonia - najistotniejsza dla przyszłości rządowego programu zmiana - zniesienie regulowanych czynszów za wynajem. Przyznał, że taki "kaganiec" sprawiał, że inwestorom nie opłacało się ani budować ani zarządzać mieszkaniami. - Zamiast regulacji czynszów wspieramy najem przez system dopłat z budżetu - powiedział. Dodał, że ich wysokość zależy od tzw. wartości odtworzeniowej, czyli rzeczywistych kosztów budowy metra kwadratowego. Wskazał, że rodzina 4 osobowa może dostać (dzisiaj-PAP) ok. 300-500 zł dopłaty miesięcznie.

Zapytany, w jakim stopniu nowelizacja przyśpieszyłaby realizację Mieszkania plus, Soboń powiedział, że w pół roku po wejściu w życie ustawy KZN mógłby "przekazać do programu tych kilkaset działek, po analizach sozologicznych, goelogicznych, prawnych, rynkowych i architektonicznych, które nadają się pod budownictwo mieszkaniowe". Podkreślił, że jest to 115 lokalizacji, na których mogłoby powstać 63 tys. lokali.

Wiceminister przedstawił też wyliczenia, z których wynika, że wynajem mieszkania w programie Mieszkanie Plus jest bardziej opłacalny niż zakup na kredyt. - Porównując koszty kredytu na 30 lat z kosztem najmu z dojściem do własności, w konkretnej lokalizacji w Gdyni, oszczędność dla kupującego może wynieść nawet 228 tys. zł. - powiedział.

Ustawa o KZN weszła w życie we wrześniu 2017 roku. Przepisy przygotowane zostały w ówczesnym Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. KZN pełni rolę państwowego banku gruntów, na których mają powstać lokale w ramach Mieszkania Plus.