Przyjmuje się przy tym, że kupno kawalerki to wydatek 300 tys. dol., mieszkania dwupokojowego – 1,4 mln dol., a 5-6 pokojów – 12 mln dol.
"Rynek jest dziki, a na sprzedających bądź kupujących czekają zasadzki nieuczciwych deweloperów, którzy do perfekcji opanowali sztuczki pozbawiania własności właścicieli mieszkań. Ich działalność ułatwia między innymi spadek po poprzednim systemie, który gwarantował każdemu obywatelowi dach nad głową", opisuje za "NYT" Rp.pl.
Jakby tego było mało "wszelkie przekręty ułatwiają sądy”. "To dlatego właśnie władze wymyśliły, że każdy sprzedający nieruchomość w Moskwie musi przedstawić zaświadczenie od psychiatry stwierdzające jego poczytalność podczas podpisywania dokumentów legalizujących transakcję. I nie ma żadnego znaczenia, że dana osoba nigdy nie cierpiała w przeszłości z powodu chorób psychicznych".
- Krytykują władze, że zamiast wziąć się za reformę sądownictwa, wprowadzają nowe wymagania wobec obywateli. To nieprawda, że sankcje i taniejąca ropa naftowa są głównym powodem naszych kłopotów gospodarczych - mówi prof. Jewgienij Gontamacher z londyńskiej LSE. - Żeby wrócił wzrost trzeba zreformować sądy i przedsiębiorstwa państwowe i na poważnie wziąć się za agencje zajmujące się regulacjami.