Stolica Polski awansowała w rankingu najdroższych miast z 32. na 29. pozycję w porównaniu do roku ubiegłego, co oznacza, że średni koszt nowych inwestycji wzrósł w porównaniu do innych miast ujętych w zestawieniu.
Miejsca 1-10 są przedstawione poniżej (w nawiasie znajduje się informacja o zmianie pozycji w porównaniu do roku ubiegłego):
1. Nowy Jork (-)
2. Hongkong (+1)
3. Genewa (+1)
4. Londyn (-2)
5. Makau (-)
6. Kopenhaga (-)
7. Sztokholm (-)
8. Frankfurt (-)
9. Paryż (-)
10. Wiedeń (+1)
29. Warszawa (+3)
Dominacja europejskich metropolii
Globalnie, koszty inwestycji budowlanych są najwyższe w Nowym Jorku, Hongkongu i Genewie. Jednak pierwsza dziesiątka rankingu została zdominowana przede wszystkim przez rozwinięte miasta zachodnioeuropejskie.
W ogólnej klasyfikacji najdroższych dla inwestycji budowlanych miast można było zaobserwować duże zmiany. Jedynie 7 metropolii utrzymało swoją pozycję, z czego aż 6 z nich znajduje się w pierwszej dziesiątce (1. Nowy Jork, 5. Makau, 6. Kopenhaga, 7. Sztokholm, 8. Frankfurt, 9. Paryż; grupę tę uzupełnia Kijów na 22. pozycji). Największy spadek, bo aż o 8 miejsc, zaliczyły Szanghaj i Manila, zajmując odpowiednio 35. i 38. pozycję. Z kolei największy awans stał się udziałem nowozelandzkiego Auckland (13.), Belgradu (30.) i Tajpej (40.) – każde z tych miast przesunęło się o 4 pozycje do góry.
Niepewna sytuacja polityczna w UE
W pierwszej dziesiątce rankingu znalazło się aż 7 miast europejskich. Dodatkowo prawie wszystkie 22 miasta UE (oprócz Londynu i Mediolanu) zaliczyły awans w rankingu. Ranking pokazuje również znaczne zróżnicowanie średnich kosztów budowlanych w miastach Unii Europejskiej. Ceny w Warszawie, Pradze, Lizbonie czy Atenach są o 50 proc. niższe niż w Paryżu i Frankfurcie. Inne miasta Europy Zachodniej, takie jak Bruksela, Mediolan i Amsterdam, plasują się w połowie stawki.
Nadchodzące wybory we Francji, Niemczech i Włoszech oraz widmo Brexitu zwiększają krótkoterminowe ryzyko inwestycji budowlanych w Europie. Jednak mimo trudnej sytuacji gospodarczej i surowych reguł budżetowych narzuconych przez Unię Europejską, w wielu krajach planowane są liczne inwestycje infrastrukturalne, które będą napędzać popyt na specjalistów i materiały, prowadząc do dalszego wzrostu kosztów.
Inwestycje będą napędzać wzrost cen w Europie
Eksperci z niemieckiego rynku nieruchomości prognozują, że Frankfurt, jako jedna z największych globalnych metropolii finansowych, skorzysta najbardziej na opuszczeniu UE przez Wielką Brytanię. Przewiduje się wzrost spekulacyjnych transakcji na rynku nieruchomości i rosnącą aktywność branży budowlanej w związku z wywołaną przez Brexit relokacją biur międzynarodowych firm finansowych z Londynu do Europy kontynentalnej.
Z kolei infrastruktura Paryża przechodzi właśnie największą metamorfozę od 2. połowy XIX wieku. Inwestycje sektora publicznego obejmują między innymi projekt "Grand Paris Express" polegający na rozbudowie metra w aglomeracji paryskiej o 200 km, dzięki czemu system transportu publicznego w stolicy Francji będzie w stanie obsłużyć każdego dnia aż o 2 miliony pasażerów więcej.
W te trendy wpisuje się również Warszawa, z takimi projektami jak rozbudowa Metra Warszawskiego czy planowane doprowadzenie linii tramwajowej na Wilanów, a w szerszym kontekście również inne największe miasta Polski, o czym świadczy chociażby ukończona niedawno stacja Łódź Fabryczna. Inwestycje w infrastrukturę pociągną za sobą z dużym prawdopodobieństwem podtrzymanie prosperity na rynku deweloperskim.
Piotr Rusinek, dyrektor operacyjny pionu budynków w Arcadis Polska, skomentował wyniki raportu: Europejski sektor budownictwa zwiększył się w 2015 roku o 1,5 proc., głównie dzięki szybko rosnącym rynkom krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Aktualne prognozy przewidują wzrost sektora w Europie na poziomie 2,6 proc. rocznie, za co odpowiedzialne będzie 6 największych rynków UE, do których zalicza się też, jeden z najszybciej rosnących, rynek Polski. Wygląda na to, że pomimo różnych niewiadomych, europejski sektor budowlany ma wreszcie szansę odrodzić się po trudnym okresie, który nastał w wyniku globalnego kryzysu finansowego.