Ci, którzy nabywają lokum obecnie są w lepszej sytuacji niż kupujący ponad dwa lata temu. Jak informuje Maciej Chmielowski z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w tej chwili ich pieniądze wędrują na specjalny rachunek powierniczy. W przypadku rachunku zamkniętego firma budująca mieszkania otrzymuje pieniądze dopiero, kiedy klient podpisuje akt notarialny i staje się właścicielem mieszkania.

Reklama

Klient może także zdecydować się na otwarty rachunek. Wówczas deweloper otrzymuję z niego pieniądze wraz z postępem prac budowlanych. Taki rachunek może mieć gwarancję instytucji finansowej.


Ustawa z 2012 roku nie oznacza końca bankructw budowniczych mieszkań, ale daje ich klientom więcej możliwości działania. Jak informuje rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej, w przypadku upadłości firmy budowlanej, jej klienci mogą zdecydować czy chcą odzyskać pieniądze, czy też chcą dokończyć inwestycje finansując ją ze środków zgromadzonych w funduszu powierniczym.


Kupując mieszkanie trzeba jednak uważać, przypomina rzecznik prasowa urzędu, Małgorzata Cieloch. Na rynku znajdują się jeszcze inwestycje, które rozpoczęto przed majem 2012 roku, czyli przed wejściem w życie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego. Wybierając dewelopera, od którego kupimy mieszkanie warto kierować się zdrowym rozsądkiem, zaznacza rzecznik.


W pierwszej połowie 2014 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wydał 30 decyzji kwestionujących działania przedsiębiorców oferujących nowe mieszkania.