Cały dom ma powstać w trzy lata, jak podaje na swoich stronach "Newsweek".

Budynek będzie można w razie potrzeby rozebrać i przenosić w inne miejsca, z kolei poszczególne pomieszczenia - zamieniać miejscami.

- Budowanie techniką 3D oznacza koniec marnotrawstwa materiałów. Z surowca powstaje gotowy, idealnie dopasowany produkt. Znikną też koszty i czas poświęcony na transport - mówi "Newsweek" Tosja Backer z pracownik DUS. Odpowiada za projekt 3D Print Canal House.

Jak komentuje Piotr Gierałtowski, jeśli "taka technika się upowszechni, to może spowodować największą w historii rewolucję w estetyce architektury, bo dotyczyć będzie nie tylko elewacji, ale także wnętrz budynków".

Reklama