Statystyki pokazują także, że tylko połowa z 2060 ankietowanych przyznaje, że przed zakupem lub wynajmem była w przyszłym domu dwa razy. Co ciekawe młodzi ludzie wydają się w tym względzie bardziej zaangażowani i ponad połowa z nich ocenia lokal zarówno przy świetle dziennym jak i sztucznym. Dwie trzecie osób ogląda nieruchomości tylko za dnia, a tylko 35 proc. robi to również wieczorem.
Szukając dla siebie wymarzonego domu, zainteresowani oglądają też średnio od 4 do 6 nieruchomości. Liczby te rosną w większych miastach, gdzie jest zdecydowanie więcej ofert do wyboru, a także więcej potencjalnych konkurentów.
- To dość szokujące, że tak wiele osób spędza mniej czasu na wyborze swojego nowego domu, niż na oglądaniu odcinka przeciętnej opery mydlanej - zauważa Ian Williams z Ocean Finance. I wskazuje, że co dziesiąty nabywca kupił mieszkanie w 15 minut.
Najważniejszą kwestią dla brytyjskiego nabywcy jest przy tym dogodna lokalizacja. Z badania Ocean Finance wynika, że dla 60 proc. ankietowanych bezpieczeństwo jest jednym z trzech najistotniejszych czynników decydujących o miejscu zamieszkania. Dla połowy priorytetem jest też cicha okolica. Istotnymi są również: posiadanie własnego miejsca parkingowego (35 proc.), bliskość rodziny i komunikacji publicznej (po 27 proc.) i bliskość szkoły (25 proc.).
Kryteriami decydującymi o braku zainteresowania ze strony nabywców jest z kolei fakt, że nieruchomość znajduje się w niebezpiecznej okolicy. Odpowiedziało tak aż 72 proc. ankietowanych. Wielu zniechęca również bliskość oczyszczalni ścieków (43 proc.) i lotniska (25 proc.).