Choć osiągniecie stóp zwrotu rzędu 20 proc. w skali roku na rynku nieruchomości jest trudne, to jednak wciąż jest możliwe. Przeważnie wymagać to jednak będzie od nas zaangażowania sporego kapitału oraz posiadania fachowej wiedzy i doświadczenia. Co jeśli ich nie mamy?

Reklama

Grunt to dobra inwestycja

Na rynku ziemi dobrym pomysłem może być np. wcielenie się w rolę land dewelopera, czyli osoby, która dostosowuje zakupione grunty pod potrzeby konkretnych inwestycji lub inwestorów. Może to być zakup gruntu rolnego, jego przekształcenie, podział, doprowadzenie mediów i sprzedaż w postaci małych działek budowlanych czy usługowych.

W ten sposób możliwy jest skokowy wzrost wartości posiadanej nieruchomości. W okolicach dużych miast dysproporcje w cenie gruntów o różnym przeznaczeniu są znaczne i w perspektywie około 5 lat - ponieważ tyle będziemy potrzebowali na przeprowadzenie takiej inwestycji - można zwiększyć kilkukrotnie wartość działki.

Reklama

Zarobek kamienicznika

Niemałe zyski można również osiągać poprzez inwestycje w stare kamienice, które lata świetności moją już za sobą. Dzięki rewitalizacji, przebudowie i adaptacji możemy stać się właścicielem mieszkań w bardzo dobrych lokalizacjach i z niepowtarzalnym charakterem.

Ale wcześniej trzeba wiedzieć, jaki stan budynku lub jakie usterki mogą sprawić, że nie będzie to w ogóle opłacalne. Do tego dochodzić mogą np. kwestie związane z ochroną zabytków.

Reklama

Mieszkania hurtem…

Podobnie jest w przypadku pakietowego zakupu mieszkań od deweloperów. Obecnie są oni skłonni do udzielania rabatów, bo mają problemy ze sprzedażą. Zakupione w ten sposób mieszkania przez kilka lat mogą przynosić dochody z najmu, a potem być sprzedane z zyskiem.

…i w detalu

Bardziej dostępnym rozwiązaniem jest zakup taniego mieszkania o niskim standardzie, ale w dobrej lokalizacji. Tu mechanizm jest podobny, jak przy starych kamienicach. Musimy również unikać prac, które nie będę miały znacznego wpływy na wartość, za to będą generowały spore koszty. Niestety ofert sprzedaży takich mieszkań jest bardzo mało, a każda z nich znika dość szybko z rynku.

W grupie siła

Jakie jednak mamy możliwości, gdy jesteśmy inwestorem indywidualnym bez większego doświadczeni i miliona wolnej gotówki? Na polskim rynku są dostępne oferty, dzięki którym możemy operować mniejszymi kwotami np. z 100 tys. złotych i czerpać zyski. W takim wypadku wchodzimy do grupy inwestycyjnej, w której wspólnie z innymi inwestorami lokujemy swoje środki i budujemy portfel nieruchomości.

Wszyscy inwestorzy, którzy wejdą do grupy są współwłaścicielami, wszystkich posiadanych przez nią nieruchomości, a procesem inwestycyjnym w ich imieniu zajmuje się profesjonalny zarządzający. Takie inwestycje mają formę spółek celowych, których inwestorzy są współwłaścicielami proporcjonalnie do wniesionego wkładu.

Plusem takiego rozwiązania jest możliwość zakupu nieruchomości, których nie bylibyśmy w stanie nabyć indywidualnie, możliwość wynegocjowania korzystnych ofert dzięki zaangażowanemu kapitałowi czy opieka fachowca obejmująca wszystkie etapy inwestycji.