Tegoroczne targi wnętrz w Mediolanie były jubileuszowe – już po raz pięćdziesiąty gościom z całej Europy mieli okazję zaprezentować się wszyscy liczący się producenci. Atmosfera świętowania półwiecza targów designu udzieliła się szczególnie włoskim firmom, które postawiły na prezentację swoich dokonań na przełomie lat. Efektem tego był brak nowości. Nic nie zaskakiwało, królowała kontynuacja zeszłorocznych trendów. Jeśli już prezentowano nowe elementy, to głównie z motywami z lat 50. i 60.
Zaobserwować można było powrót do klasycznych mebli. W oczy rzucało się postępujące dążenie do prostoty w połączeniu z solidnością, która czasem ocierała się wręcz o toporność. Część mebli sprawiała wrażenie przypadkowo połączonych ze sobą brył, inne wyglądały, jakby z przyczyn technicznych niemożliwa była ich bardziej finezyjna konstrukcja. Producenci stawiają na prostotę, ale przede wszystkim liczą się perfekcja wykonania i dbałość o detale. Nie dziwi więc, że do projektowania mebli zapraszane są coraz bardziej znane nazwiska. W tym roku można było oglądać meble projektu Christiana Lacroix czy Michaela Younga. W przypadku takich mebli jak regały, komody czy meblościanki uwagę zwracało chętne sięganie przez producentów po różnego rodzaju tkaniny, plecionki czy skórę. Materiały takie są wykorzystywane nawet we frontach mebli.
Swoiste odwrócenie trendu można było także zauważyć w oświetleniu. Nowe lampy to dużo drewna, widoczne śruby, kable, mocowania połączone z bardzo opływowymi kształtami drewnianych nóżek i abażurów. W siłę rosną producenci oświetlenia ledowego – i to dosłownie, gdyż w porównaniu z poprzednim rokiem główną zmianą jest większa moc prezentowanych lamp. Stonowane podświetlenia ustępują miejsca intensywnemu w żywszych kolorach. W zakresie kolorystyki z kolei wciąż w modzie pozostają kolory ziemi złamane intensywnymi dodatkami, jak pomarańczowy, czerwony, żółty. Jedną z nielicznych zaskakujących nowości było pokazanie przez projektantów gotowych pokoi młodzieżowych. Zorganizowane na niewielkiej przestrzeni, praktycznie rozmieszczone z łóżkami piętrowymi, ukrytymi schodami i niezliczonymi schowkami, wymagały nierzadko lektury solidnej instrukcji obsługi, bez której trudno było odkryć ich wszystkie możliwości.
Pozytywną informacją jest, że na targach w Mediolanie Polacy coraz częściej występują nie tylko jako zwiedzających, ale także jako wystawcy. Między stoiskami uznanych na całym świecie firm, jak Poliform i Moroso, równie okazale prezentowali się przedstawiciele Paged oraz działający pod wspólnym szyldem Young Creative Poland marki Iker, Noti, Vox i Zieta.
Reklama