Budowa domu to poważna inwestycja, która wymaga konkretnych kalkulacji. Obliczenie kosztów i podjęcie ostatecznej decyzji o rozpoczęciu prac, jest tym trudniejsze, im częściej zmieniają się ceny materiałów budowlanych i robocizny.

Reklama

Wciąż tanie działki

Ceny działek budowlanych spadły w pierwszej połowie o kilkanaście procent, ale – jak prognozuje Bartosz Turek, doradca na rynku nieruchomości – mogą w najbliższym czasie zacząć rosnąć. – Pamiętajmy, że nowa ustawa zakazująca wolnego obrotu ziemią rolną spowodowała, że znacznie mniej działek niż jeszcze kilka miesięcy temu można zabudować. Spadła więc podaż, a to może doprowadzić do wzrostu cen – wyjaśnia w rozmowie z Dziennik.pl.

Średnio w Polsce działka budowlana jest wyceniana na 127 zł za mkw. Tyle teoria. W praktyce o ile w jednym miejscu będzie to 228 zł za mkw. (Mazowieckie, w tym 749 zł za mkw. w samej Warszawie), o tyle w innym jedynie 78 zł za mkw. (Gorzów Wielkopolski, szczegóły patrz RAMKA). – W jednym przypadku do działki doprowadzone będą wszystkie media, łatwo będzie do niej dojechać i będzie ogrodzona, a drugim – trzeba będzie trzeba wydać na to niemałe pieniądze – podkreśla Bartosz Turek.

Najtańszymi miastem wojewódzki jest Gorzów Wielkopolskie, gdzie mkw. działki kosztuje średnio 78 zł. To też, jak zauważa serwis Bankier.pl (na podstawie danych otodom.pl) – jedyne miasto w zestawieniu, w którym stawka za mkw. gruntu pod budowę domu nie przekroczyła 100 zł. Na kolejnych miejscach znalazły się: Rzeszów (138 zł za mkw.), Opole (158 zł za mkw.) i Olsztyn (173 zł za mkw.). Więcej za działkę trzeba zapłacić we: Wrocławiu (346 zł za mkw.), Krakowie (380 zł za mkw.), Gdańsku (394 zł za mkw.) i np. Poznaniu (421 zł za mkw.), a najwięcej, tradycyjnie, w Warszawie (749 zł za mkw.).

Materiały budowlane jeszcze w dół

O 0,5 proc. spadły ceny materiałów budowlanych w ostatnich 12 miesiącach i nadal mogą spadać, prognozują eksperci. Andrzej Poreda, prezes firmy WPW Invest uszczegóławia: - Wzrost kosztów jednych elementów jest równoważony przez spadek innych. I tak np. spadek zauważalny jest wśród farb, lakierów i tapet (o 6 proc.), suchej zabudowy (o 4,9 proc.) czy izolacji wodochronnych (o 1,9 proc.). Z kolei wzrost cen - w materiałach takich jak np. pokrycia, folie dachowe i rynny (o 4,6 proc.), materiały ścienne ceramiczne (o 3,3 proc.) czy narzędzia i sprzęt budowlany (o 2,6 proc.).

Per saldo w składach budowlanych jest jednak nieznacznie taniej.

Należy wziąć pod uwagę, że materiały budowlane stanowią około 50-60 proc. procent kosztów budowy. To oznacza, że wydamy na nie – przy budowie 100-metrowego domu – około 180 tys. zł. W zależności od zastosowanych rozwiązań, koszty te można obniżyć o około 10-15 tys. zł.
Najdroższym elementem budowy domu jest konstrukcja ścian zewnętrznych i stropu. W zależności od wybranych rozwiązań może to kosztować od 56 do nawet 70 tys. zł. Do tego doliczyć należy kosz położenie dachu – w zależności od wykorzystanych dachówek i materiałów izolacyjnych może wahać się od 40 do 50 tys. zł (koszty te można jednak obniżyć decydując się np. na zastosowanie drewnianej więźby prefabrykowanej w technologii płytek kolczastych, która zdobywa coraz większą popularność). Stosunkowo najtańszym elementem budowy domu są fundamenty – wydatki powinny się zamknąć w granicach 20 tys. zł. Tu również występują różnice ze względu na zastosowane rozwiązania (np. ogrzewanie podłogowe będzie kosztować dodatkowe 5 tys. zł), cz też np. fakt, czy zdecydujemy się na budowę piwnicy (ze względu na wysokie koszty, coraz częściej rezygnuje się jednak z tego elementu).

Uwaga! Nie można przebierać w sprawdzonych ekipach

O robotnika w rozsądnej cenie będzie jednak trudno, bo rynek jest już wydrenowany – robotnicy rzucili pracę w kraju na rzecz lepiej płatnych kontraktów za granicą, a po drugie - wiele ekip jest już zajętych. Wszystko dlatego, że liczba rozpoczynanych budów rośnie. – W pierwszym półroczu inwestorzy indywidualni rozpoczęli budowy o 7,3 proc. większej liczby domów niż w pierwszej połowie 2015 roku. Nie ma więc co liczyć na to, że będzie można przebierać w sprawdzonych ekipach – podkreśla Bartosz Turek z Lion’s Banku.

Usługi budowlane tylko w ostatnim miesiącu wzrosły o 0,3 proc., z kolei usługi wykończenia wnętrz – o 1,8 proc. Jak wynika także z danych serwisu Wielkiebudowanie.pl. nieznacznie spadły koszty prac na zewnątrz budynku – o 0,2 proc. To oznacza jedno: ręce w tym przypadku mogą zacierać tylko inwestorzy.

Co wynika z tych wszystkich danych? Bartosz Turek: - Swego czasu porównałem dwie opcje: Zakup mieszkania na Warszawskim Mokotowie (dzielnica blisko centrum) oraz domu w odległości od 20 do 50 km. Przyjąłem, że na mieszkanie 50-metrowe wydać trzeba około 420 tys. zł. Taka kwota wystarczyłaby na zakup 1000-metrowej działki i budowę skromnego parterowego domu o prostej bryle i powierzchni 100 m kw. bez podpiwniczenia, o ile ktoś chciałby się osiedlić w odległości około 30 km od centrum (wzwyż). - Przy odległości 20 km od centrum mogłoby zabraknąć 20-30 tys. zł na wykończenie nieruchomości - kwituje.