Pan Mirosław kupił fiata 126p 8 lat temu. Nie przejechał nim ani jednego kilometra. Poprzedni właściciel jeździł nim co najwyżej jeden dzień - na liczniku, poczciwy maluch ma przejechane zaledwie 138 km.
On sam też nie zamierzał nim jeździć - od początku założył, że wjedzie nim do... mieszkania. W tym celu zamienił jedno z nieużywanych pomieszczeń w nowy pokój, który dostosował do malucha.
Problemem było jednak wciśnięcie go na pierwsze piętro - w końcu maluch klatką schodową nie wjedzie. Fiat wjechał więc przez otwór w ścianie, który specjalnie do tego celu wykuł pan Mirosław. Do poziomu pierwszego piętra podniesiono go nie za pomocą wózka widłowego a przy użyciu lawety.
- Wciągnęliśmy przyczepę na lawetę i potem po dwóch podkładach wciągnęliśmy go z kolegami przez okno do tego pomieszczenia - tłumaczy pan Mirosław.