Chodzi o gaz doprowadzany do kuchenek w mieszkaniach na osiedlu Kościuszki w Tarnobrzegu. Opłata naliczana jest teraz, jak opisuje to "Fakt”, nie od liczby mieszkańców i faktycznego zużycia gazu, ale powierzchni mieszkania. Wynosi 31 groszy za mkw.
- Dzieci się wyprowadziły, zostałam sama. Moje mieszkanie ma 48 metrów, a mój rachunek za gaz jest taki sam jak u sąsiadów, gdzie mieszka 5 czy 7 osób. Przecież wiadomo, że u nich kuchenka działa częściej i dłużej. Niestety, wychodzi na to, że u nas to metry gotują obiady, a nie ludzie – mówi jedna z mieszkanek spółdzielni.
To kolejny przykład absurdów w spółdzielniach. Mieszkańcy jednego z bloków w Warszawie dostali rachunek za windę, której w budynku nigdy nie było. Z kolei w Zielonej Górze wystawiono rachunek za... chodzenie po chodniku.