Współautor opracowania Marcin Krasoń tłumaczy, że program "Mieszkanie dla młodych" stał się magnesem przyciągającym klientów. Wiele osób dowiaduje się z mediów o rządowym programie dopłat do mieszkań. Potem okazuje się, że wielu zainteresowanych nie spełnia kryteriów dopłat do kredytów. Mimo to kupują mieszkanie.
Sam program przynosi efekty mniejsze niż oczekiwano. Do tej pory wydano jedną czwartą zaplanowanych na ten rok pieniędzy.
Największą popularnością wśród kupujących cieszą się małe mieszkania z tak zwanego segmentu popularnego. Chodzi głównie o dwupokojowe mieszkania o powierzchni około 40 metrów kwadratowych. Ciekawostką jest fakt, że wielu deweloperów do tego stopnia przestawiło się na budowę takich lokali, że na rynku zabrakło większych - 80-90-metrowych mieszkań.
Największe powody do zmartwienia mają bankowcy. Co prawda nie ma jeszcze wyników za całe półrocze, ale w pierwszym kwartale tego roku liczba udzielonych kredytów hipotecznych spadła o ponad 7 procent. Stało się tak mimo niskich stóp procentowych, a co za tym idzie - niskiego oprocentowania takich kredytów.
Zdecydowana większość kupujących woli płacić za mieszkania gotówką.