Minister spraw zagranicznych uznał to za naruszenie prawa do prywatności. Złożył w tej sprawie doniesienie do prokuratury.
Radosław Sikorski przekonywał na konferencji prasowej , że dziennik w tym wypadku naruszył jego prawo do prywatności.
To jest ciekawe nawet pytanie prawne , jak blisko czyjejś łazienki można podlecieć bezpilotowym statkiem powietrznym z kamerami - twierdzi szef polskiej dyplomacji.
Minister przekonywał, że ten problem może dotyczyć nie tylko jego, ale wielu polityków. Wcześniej na twitterze napisał "Prawa obywatelskie są dla wszystkich".
W dwuminutowym filmie umieszczonym na stronie internetowej dziennika widać jak dron przeleciał nad terenem posesji w Chobielinie.
Nakręcił m.in. luksusową willę ministra, staw i prywatny kort tenisowy.