Choć rynek najmu w Polsce w ostatnich latach rozwija się coraz prężniej, jego kondycja wciąż pozostawia wiele do życzenia. Oprócz niedoboru mieszkań przeznaczonych na wynajem komercyjny problemem są również standardy panujące wśród najemców i wynajmujących. Morizon.pl sprawdził, na jakie problemy obie strony narzekają najczęściej.
Grzechy lokatorów i właścicieli zaczynają się jeszcze przed podpisaniem umowy. Ci pierwsi wydzwaniają o uciążliwych porach (wcześnie rano lub późno w nocy) lub nie stawiają się na umówione wcześniej oględziny, a ci drudzy w publikowanych przez siebie ogłoszeniach zawierają często jedynie szczątkowe informacje. Jak wynika z raportu Morizon.pl, aż 80 proc. najemców chciałoby uzyskać więcej szczegółów dot. bieżących opłat, a blisko 70 proc. narzeka na złą jakość zdjęć dołączonych do ofert.
Problemem jest również stan wynajmowanych mieszkań. 42 proc. właścicieli twierdzi, że najemcy nie dbają o powierzony im lokal. 23 proc. zwraca uwagę na zniszczone wyposażenie: uszkodzone meble i sprzęty. Lokatorzy odbijają piłeczkę, twierdząc, że oferowane warunki i tak są zwykle nie najlepsze, jak na kwotę, której życzą sobie wynajmujący. To zdanie ponad połowy najemców. Blisko co trzeci twierdzi z kolei, że właściciele zatajają usterki i niedoskonałości mieszkania.
Ogromna większość wynajmujących przeprowadza w swoim mieszkaniu wizyty kontrolne - co czwarty odwiedza je nawet raz w miesiącu! Niezapowiedziane inspekcje (w świetle prawa - nielegalne) to jeden z najbardziej irytujących elementów najmu według 25% lokatorów.
Konflikty rodzi również nieprzestrzeganie ustalonych wcześniej zasad najmu. Blisko co trzeci wynajmujący przyłapał swojego lokatora na paleniu w mieszkaniu, a co piąty narzeka na najemców hałasujących i zakłócających spokój sąsiadów. Lokatorzy chcą jednak czuć się w wynajmowanym mieszkaniu jak u siebie i uważają, że część zakazów (jak te dot. zapraszania znajomych) jest trudna do zaakceptowania.