Najpiękniejsze biuro Europy jest w Warszawie. Zaprojektowały je dwie Polki [GALERIA]
1 Dorota Kuć i Karina Snuszka – bo o nich mowa – zostały nagrodzone główną nagrodę "Best Office Interior Europe" w londyńskim konkursie International Property Awards. Uhonorowano je za projekt wnętrz w międzynarodowej kancelarii prawnej Linklaters. – Trafiliśmy do ścisłej czołówki; nasz projekt znalazł się wśród pięciu najlepszych na świecie i zgarnął główną nagrodę za realizację w Europie – mówi w rozmowie z Dziennik.pl Dorota Kuć, współwłaścicielka studia Mood Works.
Media
2 "Projekt doceniono za ponadczasową elegancję, najwyższej jakości wyposażenie i wybór materiałów wykończeniowych, a także za adekwatne odwzorowanie w projekcie wartości i ducha samej organizacji-niezwykle cenionej za profesjonalizm i etykę pracy międzynarodowej kancelarii prawnej", można było przeczytać w uzasadnieniu.
Media
3 Biuro mieści się w centrum Warszawy, na trzech piętrach najwyższej części biurowca Q22. Zajmuje powierzchnię 3 tys. mkw. i wyróżnia je przede wszystkim prostota, funkcjonalność i przejrzystość.
Media
4 Całość została podzielona na 1,2 i 3-osobowe gabinety. Przy czym nie zabrakło miejsca na: mniej formalne spotkania, zgodnie z zasadą, że praca nie musi być wykonywana tylko przy biurku przypisanym do danego pracownika ("Ma to wzmacniać kreatywność, współpracę i komunikację w zespole"), a także bibliotekę i kawiarnię z widokiem na centrum miasta oraz strefę relaksu z wygodnymi sofami i fotelami.
Media
5 - Wybierałyśmy z oferty mebli do domu czy hoteli, a nie katalogów stricte biurowych, stąd i efekt domowego sznytu – cieszy się Dorota Kuć. Postawiła przy tym na naturalne i wysoko gatunkowe materiały: len, skórę, dąb, szkło i kamień, przy czym ten ostatni nie jest błyszczący. Ale tak wytrawiony, by pokazać jego naturalne piękno i chropowatą strukturę. – By można było zauważyć wszystkie jego niedoskonałości, czyli ręczną pracę i w ten sposób odbierać go też wszystkimi zmysłami – dopowiada.
Media
6 Mood Works zdecydowały się też na pastelowe kolory – bazą są różne odcienie naturalnych szarości i beżów, ale za to w ciemnych odcieniach. ("By uspokoić wnętrze i ułatwić skupienie się na pracy"). Co ciekawe, architektki wykluczyły niemal w ogóle biel – z wyjątkiem sufitów, bo taki jest standard deweloperski i biurek – by nadać meblom lekkości. Nie sposób jednak znaleźć w kancelarii białej ściany, bo ta, jak tłumaczą - "nasuwa skojarzenia z niewykończoną przestrzenią, na którą zabrakło pomysłu".
Media
7 – Nie szukaliśmy rozwiązań gotowych, które spotkać można w innych biurach. Starałyśmy się zastosować elementy tylko i wyłącznie dla tego jednego biura – dodaje Dorota Kuć. Unikalność przestrzeni podkreślają lampy z kolekcji Mobile Chandelier londyńskiego projektanta Michaela Anastassiadesa – jego projekty są częścią stałych kolekcji Nowojorskiego Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MoMA), a także kolekcja sztuki nowoczesnej. Są to prace polskich artystów rzeźbiarzy, grafików i fotografów, m.in.: Wojtka Pustoły, Doroty Buczkowskiej, Michała Smandka.
Media
8 - To pokazuje, że nagle zrobiło się zapotrzebowanie na coś więcej niż przestrzeń biurowa, w której głównym meblem jest lada recepcyjna plus stanowiska do pracy i szara wykładzina, bo się nie brudzi. No, może jeszcze trochę kolorów, żeby nie było, że jesteśmy nudni, trochę dziwnych mebli i to wszystko - – podkreśla też Dorota Kuć.
Media
9
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję