„Świąteczne rabaty za szybkie wpłaty” to promocja mieszkań budynku Capital Art Apartments przy ul. Giełdowej. Każdy, kto podpisze umowę przedwstępną i jeszcze w tym roku wpłaci 90 proc. ceny, dostanie od dewelopera Atlas Estates 15 proc. rabatu. Dom Development dla ponad 100-m. mieszkań w inwestycji Róża Wiatrów na Targówku obniżył ceny aż o 1/4 (do 5,6 tys. zł za 1 mkw). Za antresolę klient zapłaci ponad połowę mniej.

Reklama

J.W. Construction Holding proponuje 30-proc. rabat na wykończenie mieszkań z puli lokali wykończonych pod klucz z pełnym wyposażeniem. A dodatkowo można dostać voucher na jednodobowy pobyt dla dwóch osób w hotelu w Zegrzu, Cieszynie, Tarnowie Podgórnym lub Strykowie.

Po niższej cenie możemy kupić też lokale w Platinum Towers przy ul. Grzybowskiej. Tu mamy nieco więcej czasu i przynajmniej teoretycznie więcej do powiedzenia. Klienci sami mogą proponować rabat od ceny wyjściowej, ale by z niego skorzystać, umowę przedwstępną muszą podpisać do końca stycznia.

Firma Dolcan do końca roku oferuje specjalne prezenty, rabaty (5 – 15 proc.) i bony o wartości 20 tys. zł na zakup materiałów wykończeniowych i mebli. Za 20 rodzin, które kupią mieszkanie, nawet przez rok będzie płacić czynsz. Na Warszawie i okolicach promocje się nie kończą. Gdańska firma PB EKO do końca roku w prezencie do każdego mieszkania w osiedlu Słoneczna Dolina oferuje swoim klientom miejsce parkingowe oraz piwnicę warte około 10 tys. zł.



Skala obniżki ceny może być niższa, niż klientowi się wydaje. Przekonał się o tym jeden z naszych czytelników, który upatrzył sobie mieszkanie w Miasteczku Wilanów oferowane przez firmę Robyg, ale z zakupem zwlekał. Gdy zaproponowano mu 10 proc. zniżki, obliczył cenę na nowo. Ale w praktyce okazała się wyższa, bo korzystając z rabatu, musiał dla odmiany zapłacić za balkon i promocja na mieszkanie średniej wielkości okazała się niewielka. Ale takich szczegółów firmy podawać nie chcą i klienci dowiadują się o nich przed samą transakcją.

"Skorzystanie z promocji nie zamyka możliwości dalszych negocjacji ceny lokalu, choć sprzedawcy nie będą tak elastyczni jak w przypadku mieszkań nieobjętych promocją. Naczelna zasada to indywidualne podejście do każdego klienta" - odpowiada Arkadiusz Cyman z firmy PR reprezentującej Robyga. I podaje ceny po uwzględnieniu rabatów, ale dla dużych mieszkań.

Reklama

Za lokal w Wilanowie na Osiedlu Zdrowa o pow. 120,5 mkw. z dwoma miejscami w garażu podziemnym zapłacimy 783 tys. zł zamiast 855,3 tys. zł. A w tej samej dzielnicy w ramach Nowej Rezydencji Królowej Marysieńki za 92,5 mkw. z dwoma miejscami w garażu podziemnym po zniżkach musimy wydać 643,5 tys. zł zamiast 722,5 tys. zł.

Choć deweloperzy twierdzą, że promocje potrwają tylko do końca roku i trzeba się szybko decydować, niezbędna jest ostrożność. Za z pozoru atrakcyjną ceną za 1 mkw. może się kryć mniejsza, niż podaje deweloper, powierzchnia. Zależnie od metody pomiaru może się różnić nawet o kilkanaście procent.



"Rozbieżności mogą dotyczyć wliczania do metrażu tynków, ścian wewnętrznych czy skosów. Przy zastosowaniu niekorzystnych dla kupującego starych norm cena dwupokojowego mieszkania może być zawyżona nawet o kilkadziesiąt tysięcy złotych" - mówi Bartosz Turek z Home Broker.

Z szacunków Home Broker wynika, że stara norma stosowana jest przez deweloperów znacznie częściej. Skorzystał z niej na przykład Marvipol w przypadku inwestycji Apartamenty Mokotów Park, Park Projects w Galerii Park, PWD Jeżycka w inwestycji na ul. Smardzewskiej w Poznaniu czy Sando w inwestycji Sansara na warszawskim Bemowie. Nową normę zastosował Gant w projekcie Kaskada na Woli i J.W. Construction w przypadku inwestycji Lewandów w Warszawie.

Jeśli deweloper podaje powierzchnię wewnętrzną, a nie użytkową, na 50-m. mieszkaniu można stracić do 7 proc. na ścianach wewnętrznych. Jeszcze większe pole manewru pozostawia liczenie skosów. Zawyżony metraż nie tylko narazi nas na wyższe koszty transakcji, ale też wyższe opłaty i podatki w przyszłości.