Doszło do tego, że to jego policja wyprowadziła z bloku w kajdankach, a dzicy lokatorzy zostali.
Małżeństwo z Łodzi walczy z dzikimi lokatorami. Mieszkanie zajmuje emerytowana nauczycielka i jej syn. "To doktor nauk, który skończył prawo. Jest znakomicie obeznany w tym, na co pozwala mu ustawa lokatorska i perfidnie to wykorzystuje" – mówi właściciel mieszkania.
Reklama
Reklama
Reklama